Pierwsza roślina, jaką powinniśmy zasadzić na Marsie. To może się udać!
O ile jeszcze kilkanaście lat temu myśl o kolonizacji Marsa brzmiała jak science-fiction, to dziś już nie. Właściwie coraz częściej pojawiają się przesłanki o możliwości zamieszkania na innych planetach. Jedną rzeczą, od której trzeba by było zacząć jest uprawa roślin. Przełomem może być lucerna siewna.
Jeśli mówimy o zamieszkaniu planet innych niż Ziemia, musimy od razu myśleć o tym, w jaki sposób zorganizować tam życie. Na pewno będą do tego potrzebne rośliny – bez nich nie da się zrobić praktycznie niczego. To właśnie różne rośliny mogą nas nie tylko wykarmić, ale zapewnić dostęp tlenu, czy być pożywieniem dla potencjalnych hodowli bydła i drobiu.
Najnowsze badania dotyczące kultywacji upraw na Marsie wskazują na bardzo konkretną roślinę – lucernę siewną. Jest to roślina bobowata, która naturalnie występuje praktycznie na całym świecicie, oprócz obszarów podbiegunowych.
Lucerna siewna była uprawiana już w starożytności i uważa się ją za roślinę pastewną ze względu na wysoką zawartość białka. Może znaleźć zastosowanie jako zielonka, siano czy kiszonka i wchodzi w skład wielu mieszanek pastewnych. Od jakiegoś czasu trafiła również do ludzkiego jadłospisu w postaci kiełków do sałatek czy kanapek.
Naukowcy zwracają również uwagę na to, że lucerna siewna może bez większego problemu przyjąć się na wyjałowionej ziemi z ograniczonym dostępem do wody – takiej jak na Marsie. Oprócz celów szeroko spożywczych, lucerna może być wykorzystywana do nawożenia gleb jako kompost – w tym przypadku świetnie sprawdzi się pod uprawę różnych rodzajów sałat, rzodkiewek oraz rzepy.
Wyniki badań to ogromny krok naprzód w kwestii marsjańskiej agrokultury. Myśl o lucernie, której zadaniem byłoby wzbogacenie wyjałowionych gleb o składniki odżywcze dla innych roślin jest przełomowa. Raporty zdradzają, że lucerna jest rosnąć w marsjańskiej glebie tak samo dobrze, jak w ziemskiej bez potrzeby dodawania żadnego nawozu. Symulacje przeprowadzone na marsjańskiej glebie pokazały, że wspomniane wcześniej sałaty, rzodkiewki i rzepy bardzo dobrze przyjęły się po wzbogaceniu jej o kompost z lucerny.
Największy problem na tę chwilę tkwi w świeżej wodzie. Wszystkie ziemskie rośliny jej potrzebują. Tutaj jednak naukowcy pokładają nadzieje w możliwości filtracji słonych wód z Marsa przez morskie bakterie i skały wulkaniczne, które zamienią ją w wodę zdatną do uprawy roślin.
Na tę chwilę wszystkie wyniki badań bazują na symulacjach przeprowadzonych na Ziemi i nie wiadomo, na ile dokładnie naukowcy są w stanie odtworzyć warunki na Marsie. Mimo tego, brzmi to bardzo obiecująco. Trzeba jednak pamiętać o tym, że gleby w laboratorium były pozbawione specyficznych trujących soli, która mogą mieć krytyczne znaczenie dla uprawy roślin.
Marcin Watemborski, dziennikarz Wirutalnej Polski