Pamiętacie czasy budek telefonicznych? W Warszawie została już tylko jedna

Pamiętacie czasy budek telefonicznych? W Warszawie została już tylko jedna

Pamiętacie czasy budek telefonicznych? W Warszawie została już tylko jedna
Źródło zdjęć: © PAP - Darek Delmanowicz
18.07.2016 07:04, aktualizacja: 18.07.2016 08:53

Pamiętacie czasy, kiedy trzeba było szybko przejść do konkretu i kończyć rozmowę bo uciekały nam impulsy na karcie? To już zamierzchła przeszłość - o ile bowiem w stolicy wciąż działa kilka publicznych aparatów telefonicznych, tak czynna budka telefoniczna pozostała już tylko jedna.

Te momenty, kiedy trzeba było szybko przejść do konkretu i kończyć rozmowę bo uciekały nam impulsy na karcie - to już zamierzchła przeszłość. O ile bowiem w stolicy wciąż działa kilka publicznych aparatów telefonicznych, tak czynna budka telefoniczna pozostała już tylko jedna.

Telefony uruchomiono w Warszawie 134 lata temu - 13 lipca 1882 roku. Odpowiedzialna była za to firma The International Bell Telephone Company. Od 2011 roku operatorzy nie mają obowiązku utrzymywania publicznych telefonów, czyli tzw. budek telefonicznych. Orange chętnie z tego przywileju korzysta, z roku na rok zmniejszając liczbę budek, które i tak już od kilku lat można uznać za relikt przeszłości - podaje serwis _ Telepolis _. Natomiast _ Wyborcza _ przytacza rozmowę z dyrektorem szpitala psychiatrycznego przy Nowakowskiego, gdzie jeszcze miesiąc temu na każdym oddziale można było skorzystać z aparatu telefonicznego. W tej chwili został tylko jeden. Powód? Za małe zainteresowanie korzystających.

- Wyprosiłem, by został jeden aparat na izbie przyjęć - mówi Andrzej Mazur, dyrektor szpitala. - Jest potrzebny, bo czasami trafiają do nas pacjenci, którzy nie mają komórki albo bateria im się rozładowała, a muszą zadzwonić do rodziny - czytamy.

Mimo próśb, jak czytamy w serwisie Twitter, także wobec budki na warszawskim lotnisku nie było litości. Niegdyś trzeci najbardziej "zapracowany" aparat telefoniczny w kraju dzisiaj jest już tylko wspomnieniem podróżnych, którzy mieli okazję z niego skorzystać.

Stanowisko rzecznika Orange jest jednak jasne i ciężko się z nim nie zgodzić.

W 2002 roku w stolicy działało ponad 5 tys. publicznych telefonów, ale już w 2015 roku ich liczba spadła do 260. Obecnie działa zaledwie 41 aparatów, z czego 37 z nich znajduje się w szpitalach. Sprawna i w pełni działająca pozostała za to już tylko jedna budka telefoniczna, w Urzędzie Pocztowym przy ul. Świętokrzyskiej. Jak podaje Wyborcza, przed wybuchem II wojny światowej, w stolicy działało ok. 3. tys. budek telefonicznych. Na telefon mogli sobie pozwolić nieliczni - ci, których było stać na nietani abonament. Do 1989 roku opłacało się liczbę połączeń, a nie ich długość.

Jeszcze pod koniec listopada 201. informowano, że Orange Polska pozostawi po jednym automacie telefonicznym w każdej gminie. Jak informował wówczas rzecznik Orange, nie brakowało aparatów, które w ciągu miesiąca nie były wykorzystane ani razu.

W Belgii ostatnią budkę telefoniczną zdemontowano w czerwcu 201. roku. Siedemnaście lat wcześniej, w 1998 roku, w tym kraju było ich około 180 tysięcy.

słk

WP / Telepolis / Wyborcza

Źródło artykułu:WP Tech
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)