Orliki wróciły do domu. Wzbiją się w powietrze z radomskiego lotniska
16.02.2023 13:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jesienią zakończyła się przebudowa lotniska w Radomiu. Przez kilka kolejnych miesięcy w Sadkowie prowadzono odbiory i certyfikację, aby ostatecznie dopuścić je do użytkowania na początku grudnia. W związku z tym na lotnisko – po trzyletniej nieobecności – ponownie przebazowały się samoloty szkolno-treningowe PZL-130 Orlik. Maszyny od lat kojarzone z Radomiem ostatnich kilkanaście miesięcy musiały spędzić w Dęblinie. Radomskie lotnisko jest domem dla 42. Bazy Lotnictwa Szkolnego.
Po remoncie, a właściwie po wybudowaniu od nowa, pas startowy w Radomiu ma 2500 metrów długości. Oczywiście tak długa droga startowa nie powstała na potrzeby niewielkich Orlików, ale samolotów komunikacyjnych, które od wiosny 2023 roku będą korzystały z cywilnej części lotniska.
Pas startowy został przystosowany do obsługi samolotów kodu E, czyli Boeingów 777 czy 787. Oznacza to również zdolność przyjmowania w razie potrzeby dużych samolotów wojskowych (na przykład ciężkich transportowców lub latających cystern), które do tej pory nie mogły lądować w Radomiu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szkolenia na Orlikach
42. Baza Lotnictwa Szkolnego z Radomia i 41. Baza Lotnictwa Szkolnego z Dęblina tworzą 4. Skrzydło Lotnictwa Szkolnego odpowiadające za szkolenie nowych pilotów dla Sił Powietrznych RP. Szkolenie jest podzielona na cztery fazy:
- selekcyjną,
- podstawową,
- zaawansowaną
- i taktyczno-bojową.
Na Orlikach jest realizowane szkolenie podstawowe i zaawansowane. Po zakończeniu tego etapu szkolący się piloci przenoszą się do Dęblina, gdzie kontynuują szkolenie na samolotach M-346 Bielik.
Program szkolenia na Orlikach obejmuje około 80 godzin latania, w ramach których podchorążowie zdobywają podstawowe umiejętności latania w dzień przy dobrej pogodzie oraz opanowują umiejętności prostego i średniego pilotażu, umiejętność lotu po trasie, przelotu na inne lotnisko, lotu na małej wysokości i lotu w składzie pary samolotów.
Orliki TC-II Advanced
Chociaż nazywają się i wyglądają prawie tak samo, Orliki wykorzystywane do szkolenia dzisiaj nie mają wiele wspólnego z samolotami, które weszły na wyposażenie sił powietrznych w 1999 roku. W ciągu swojej służby PZL-130 przeszły kilka modernizacji, a ostatnia z nich zakończyła się niemal równo z końcem remontu lotniska w Radomiu. 25 października poinformowano o zakończeniu modernizacji ostatnich dwunastu samolotów PZL-130 Orlik TC-I do wersji TC-II Advanced. Tym samym wszystkie 28 maszyn pozostających w linii jest już w wersji TC-II Advanced.
W Orlikach TC-II Advanced zastosowano mocniejszy silnik Pratt & Whitney Canada PT6A-25C o mocy maksymalnej 750 KM. Silnik napędza nowe czteropiórowe śmigło Hartzell D4N-2DX. Podzespoły są połączone elektronicznym układem sterowania umożliwiającym pracę wyłącznie z użyciem manetki przepustnicy. Wymianie uległy również skrzydła, ster kierunku i stery wysokości.
Nowe modele mają lepszą aerodynamikę i są wytrzymalsze. W związku z tym rozpiętość skrzydeł samolotu zwiększyła się o około metr. Do tego dodano system ostrzegania przed oblodzeniem i elektroniczny czujnik ilości paliwa. Ponadto w samolotach zastosowano nowoczesny pakiet awioniki, który zastąpił zegary analogowe. Składają się na niego:
- wielofunkcyjne monitory ciekłokrystaliczne,
- system nawigacji satelitarnej Germin GNS 530AW,
- transponder Garmin GTX330
- i nowy radiowysokościomierz.
Piloci otrzymali do dyspozycji drugą radiostację Unimor RKL 8200 pracującą w zakresie częstotliwości 30-88 MHz. Wreszcie samoloty zostały wyposażone w system TCAS zapobiegający kolizjom z innymi statkami powietrznymi. Resurs wszystkich zmodernizowanych samolotów został wyzerowany, co oznacza, że Orliki mogą wylatać jeszcze około 12000 godzin, co powinno wystarczyć na około 20 lat eksploatacji.
Pokazy lotnicze Air Show mają powrócić do Radomia
Samoloty i instruktorzy z 42. Bazy poza prowadzeniem szkolenia podchorążych tworzą również Zespół Akrobacyjny "Orlik" występujący na pokazach lotniczych. Te największe w Polsce, również odbywały się co dwa lata na lotnisku w Radomiu. Jego przebudowa sprawiła, że ostatnie zorganizowano w 2018 roku z okazji stulecia odzyskania niepodległości.
Teraz, gdy lotnisko znów jest gotowe do użytku, pokazy lotnicze Air Show mają powrócić do Radomia w sierpniu 2023 roku. Na pewno nie zabraknie na nich Orlików. Ponadto miłośnicy lotnictwa mogą się spodziewać wielu innych ciekawych samolotów, w tym takich, które wcześniej nie mogły przylecieć do Radomia właśnie ze względu na zbyt krótki pas startowy.
Marcin Wołoszyk, dziennikarz konflikty.pl