Okręt podwodny nowej generacji. USA nie ma wyjścia, musi go stworzyć

Flota amerykańska to mariaż starszych okrętów podwodnych (klasa Los Angeles) i tych nowszych (klasa Virginia)... i to wciąż za mało. Chiny i Rosja modernizują i wprowadzają nowe jednostki, dlatego USA musi rozpocząć pracę nad tzw. SSN(X).

Okręt podwodny nowej generacji. USA nie ma wyjścia, musi go stworzyć
Źródło zdjęć: © US Navy
Michał Prokopowicz

Okręty podwodne klasy Los Angeles pojawiły się w 1972 roku to już leciwe jednostki, choć cały czas modernizowane. Są także okręty podwodne klasy Seawolf, to ostatni zaprojektowany w czasach zimnej wojny typ amerykańskich myśliwskich okrętów podwodnych. W końcu mamy także klasę Virginia, która jest oczkiem w głowie amerykańskiej floty, ale pierwotnie opracowano ją jako uzupełnienie, a następnie jako tańszą alternatywę dla okrętów typu Seawolf. Na horyzoncie są także jednostki typu Columbia, ale to nadal nie wystarczy.

Stany Zjednoczone niczym powietrza potrzebują nowej generacji okrętów podwodnych. Congressional Research Service przygotował raport, w którym ujawniono pierwsze szczegóły dotyczące nowej jednostki dla amerykańskiej marynarki wojennej. Jeszcze kilka miesięcy temu wiceadmirał Daryl Caudle, który dowodzi okrętami podwodnymi na Atlantyku, przyznał, że nowy typ wielozadaniowego podwodnego okrętu atomowego może powstać na kadłubie Virginii lub Columbii, lecz nie wykluczył też całkowicie innego scenariusza dla tej konstrukcji.

Te słowa potwierdza raport, z którego wynika, że brane pod uwagę są tylko te trzy rozwiązania.

Według specjalistów okręt podwodny klasy Columbia z rakietami balistycznymi jest rozwiązaniem, które będzie generować gigantyczne koszty eksploatacyjne. To jednostki, które od 2027 roku mają zacząć zastępować okręty typu Ohio. Za tym rozwiązaniem przemawia kadłub tej maszyny, który nie tylko może zwiększyć prędkość, ale ma także charakterystykę stealth. To dużo większa jednostka od okrętów klasy Virginia, które charakteryzują się wypornością około 8 tysięcy ton, a w Columbii mówimy o wyporności wynoszącej nawet 20 tysięcy ton.

Dodatkowo w przypadku większej średnicy co także występuje w jednostkach typu Columbia, inżynierowie otrzymują więcej miejsca, by zaprojektować dodatkową przestrzeń do magazynowania uzbrojenia, ponadto ta szerokość umożliwia dodatkowe wygłuszenie.

Zastosowanie jednostek opartych na okrętach klasy Virginia daje w przyszłości spore ograniczenia, mimo to US Navy z powodu braku alternatywy stawia dzisiaj na te jednostki, w końcu w ramach 4 transzy powstanie 10 okrętów tego typu. Oczywiście są to świetne maszyny dysponujące dwunastoma przeciwokrętowymi pociskami manewrującymi AGM-84/RGM-84/UGM-84 Harpoon bądź taką samą liczbą rakiet manewrujących dalekiego zasięgu Tomahawk. Niestety problem może stanowić ograniczenie wynikające z operowania na głębokości do 250 metrów.

Trzecie rozwiązanie to przygotowanie wszystkiego od początku co będzie wiązać się z wysokimi kosztami początkowymi. Natomiast nadal jest to pieśń przyszłości, bo jak wynika z raportu, produkcja nowej generacji okrętów rozpocznie się za 10 lat.

Choć ta perspektywa wydaje się odległa, to warto pamiętać, że Amerykanie wprowadzając zmiany w swoich obecnych jednostkach projektują je bardzo często z myślą o okrętach podwodnych nowej generacji. Ta praktyczna wiedza z wykorzystywania nowej technologii może skutecznie skrócić prace analityczno-badawcze.

Okręty podwodne klasy Virginia tak szybko nie znikną

Amerykanie są poniekąd zmuszeni do rozpoczęcia prac nad SSN(X), ponieważ w tym podwodnym "wyścigu zbrojeń" jeśli się nie rozwijasz, to się cofasz. Dowództwo floty amerykańskiej świetnie o tym wie, dlatego trwają uzgodnienia co do konfiguracji szóstej serii produkcyjnej tych wielozadaniowych atomowych okrętów podwodnych.

Wersja Block VI ma dysponować znacznie zwiększonymi możliwościami - chodzi o większą skrytość pracy i umieszczenie na dziobie sonaru z anteną nowego typu. Choć na pierwszy rzut oka te modyfikacje nie wydają się duże, to trzeba pamiętać, że Amerykanie udoskonalają okręty klasy Virginia od pierwszej serii.

Chociażby Block V otrzymał dodatkowe moduły, które mieszczą 28 pionowych wyrzutni pocisków. Teraz amerykańskie dowództwo marynarki wojennej chce nowymi działaniami zwiększyć możliwości bojowe, ta najnowsza modyfikacja ma być także wykorzystana przy projektowaniu okrętów podwodnych nowej generacji. Marynarka Wojenna USA przewidziała w budżecie na 2024-2028 kontrakt na budowę jednostek Virginia Block VI. Pierwszym okrętem budowanym według zmodyfikowanego projektu będzie USS South Dakota (SSN 790).

Wszystkie dostępne zmiany i rozwiązania techniczne mają być przydatne przy projektowaniu jednostki nowej generacji. To oznacza, że nawet dziesięcioletnia perspektywa budowy/projektowania okrętów nowego typu nie jest odległa, ponieważ Amerykanie od lat każdym swoim działaniem przybliżają się do budowy SSN(X).

Te działania wskazują na jedno... US Navy ewidentnie odrobiło pracę domową z długofalowej strategii i wyciągania wniosków z własnych działań i to właśnie tak trzeba budować militarną przewagę nad innymi.

Źródło artykułu:WP Tech
militariawojskomarynarka wojenna
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (159)