Odkrycie na dnie jeziora. Leży tam od 1894 r.
Na temat tego podwodnego odkrycia informują naukowcy z National Oceanic and Atmospheric Administration (NOAA). Rozbity niemal 130 lat temu żaglowiec Ironton został odnaleziony na dnie jeziora Huron.
09.03.2023 | aktual.: 16.01.2024 18:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W poszukiwaniu wykorzystano skanery oceanograficzne oraz statek badawczy RV Storm. Badacze NOAA wykorzystywali w poszukiwaniach nowoczesny wielowiązkowy sonar. Z uwagi na to, że jest to najbardziej precyzyjne i najszybsze rozwiązanie, które dziś wykorzystuje się w badaniach – możliwe było dokładne "przeczesanie" jeziora i wskazanie miejsca, w którym osiadł Ironton.
Badaczom przeszkadzała powierzchnia do przeszukiwania. Pomógł nowoczesny sonar
Jeszcze kilka dekad temu, standardem w profilowaniu dna zbiorników wodnych były sonary jednowiązkowe. Te natomiast cechowały się mniejszą precyzją, co w przypadku wielu oględzin mogło skutkować nieczytelnym generowaniem tzw. chmury punktów sonarowych (widoczne na grafice powyżej), na podstawie których określa się kształt znaleziska. Możliwe było także "zlewanie się" obiektów osadzonych na dnie z samą powierzchnią dna.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ironton to niemal 60-metrowy statek, który osiadł na dnie Huron jeszcze w XIX wieku na skutek kolizji z innym statkiem. Przez cały ten czas nie udało się odnaleźć wraku z uwagi na to powierzchnię jeziora wynoszącą niemal 60 tys. km². Dla porównania: największe w Polsce jezioro Śniardwy ma 113 km kw. powierzchni, natomiast Morze Bałtyckie 377 tys. km². Dwóch ocalałych członków 7-osobowej załogi zwyczajnie nie potrafiło wskazać precyzyjnego miejsca zatonięcia, zatem zadanie dla poszukiwaczy przez niemal 130 lat było wyjątkowo trudne z uwagi na obszar poszukiwań.
Zobacz ujęcia z odkrycia statku Ironton na dnie jeziora Huron
Warto zaznaczyć, że odkryty wrak jest zdaniem naukowców zachowany w bardzo dobrym stanie. Mimo upływu lat, Ironton osiadł w niemal nienaruszonym stanie i przez cały ten czas nie uległ dodatkowym uszkodzeniom. Wynika to z obecności słodkiej i zimnej wody, która nie działała niszcząco na zatopioną konstrukcję. W przypadku podobnych odkryć w słonowodnych zbiornikach, wraki zwykle są w o wiele gorszym stanie właśnie z uwagi na zawartość soli w wodzie. To przede wszystkim docenią nurkowie, którzy wkrótce otrzymają kolejny obiekt do eksplorowania na jeziorze Huron.
Naukowcy badający dno jeziora przy użyciu nowoczesnego sonaru wpadli na trop Irontona już w 2019 r. Od tego czasu jednak badania nad wrakiem utrzymywano w tajemnicy. Nie jest jeszcze znana konkretna lokalizacja, w której zidentyfikowano Irontona ani też głębokość, na której osiadł. Wiadomo jednak, że NOAA zamierza sprawdzać kolejne km kw. jezior, aby poznać ich historię i trafiać na kolejne odkrycia.
Norbert Garbarek, dziennikarz Wirtualnej Polski