Oceany stabilizują się przez globalne ocieplenie. Konsekwencje będą poważne

Nowe badania pokazują, że globalne ocieplenie stabilizuje oceany, podnosi temperatura ich powierzchni i zmniejsza ilość pochłanianego przez nie węgla – donosi Science Alert. I to nie są dobre wiadomości.

Morze Bałtyckie, Międzyzdroje
Morze Bałtyckie, Międzyzdroje
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Marcin Bielecki, Marcin Bielecki

Emisja gazów cieplarnianych przez ludzką działalność wywołała wzrost temperatury powierzchni ziemi na całej planecie, prowadząc do niestabilności atmosferycznej i nasilenia ekstremalnych zjawisk pogodowych, takich jak burze. Ale jak zauważają naukowcy, w oceanach wyższe temperatury mają inny efekt – spowalniają mieszanie się wody z ocieplającej się powierzchni a chłodniejszymi, bogatymi w tlen wodami znajdującymi się poniżej.

To oceaniczne "rozwarstwienie" oznacza, że mniej wody podnosi się ku powierzchni, niosąc tlen i składniki odżywcze, podczas gdy woda na powierzchni pochłania mniej dwutlenku węgla.

Jakie będzie to miało konsekwencje? 

Według nowego badania opublikowanego w Nature Climate Change może to oznaczać bardziej intensywne i niszczycielskie huragany. Przy cieplejszych wodach na górze z mniejszą ilością tlenu istnieją również konsekwencje dla życia morskiego.

Apel 11 tys. naukowców. "Mamy moralny obowiązek"

Według Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC) oceany, pochłaniając jedną czwartą produkowanego przez człowieka CO2 i pochłaniając ponad 90 procent ciepła wytwarzanego przez gazy cieplarniane, utrzymują ludność przy życiu, ale bardzo wysokim kosztem.

Morza się zakwaszają, co potencjalnie osłabia ich zdolność do pochłaniania CO2, a morskie fale upałów niszczą rafy koralowe i przyspieszają topnienie lodowców, napędzając wzrost poziomu morza.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (2)