Nuggetsy z KFC stworzone w laboratorium. Trwają prace nad ich wprowadzeniem

KFC ogłasza kolejny wielki krok w kierunku odejścia od zwierzęcego mięsa. Niedawno testowano pierwsze produkty stworzone z firmą Beyond Meat, zajmującą się produkcją roślinnych zamienników. Teraz, KFC mówi o prawdziwym sztucznym mięsie hodowanym w laboratorium.

Nuggetsy z KFC stworzone w laboratorium. Trwają prace nad ich wprowadzeniem
Źródło zdjęć: © Unsplash.com
Arkadiusz Stando

Marka KFC na swoim oficjalnym blogu opublikowała wpis informujący o podjęciu współpracy z rosyjskim firmą zajmującą się biodrukiem 3D. To technologia druku addytywnego, w której wykorzystuje się materiały zawierające żywe komórki, do tworzenia złożonych, trójwymiarowych struktur.

Rosyjska firma Bioprinting Solutions wspólnie z KFC ma opracować technologię biodruku umożliwiającą tworzenie mięsa drobiowego, stosując komórki kurczaka i materiał roślinny. Prace mają potrwać, dopóki nie uda się "uzyskać charakterystycznego dla KFC smaku" oraz idealnej konsystencji. Taki rodzaj pożywienia nie będzie wegański, chociaż wykorzystuje komórki kurczaka w bardzo niewielkim stopniu.

Jednakże należy zauważyć, że wykorzystanie życia zwierząt w tym przypadku jest ograniczone do minimum. Nie podano na ten temat szczegółowych liczb, ale wiemy, że różnica będzie kolosalna. Natomiast według badania przeprowadzonego przez American Environmental Science & Technology Journal, mięso hodowane w laboratorium zmniejsza zużycie energii o połowę, pozwala 25-krotnie zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych oraz wykorzystuje 100-krotnie mniejszą powierzchnię.

Według informacji przekazanej przez KFC, jako pierwsi, nuggetsów z laboratorium będą mogli spróbować Rosjanie. Prawdopodobnie na początku będą to tysiące osób. Następnie testy jakości i smaku mięsa odbędą się na całym świecie, o ile eksperyment się powiedzie. Na efekty pewnie będziemy musieli poczekać jeszcze kilka lat, chociaż KFC nie podaje konkretnej daty.

Sztuczne, hodowane laboratoryjnie mięso - czy to nieunikniona przyszłość?

Już w 1932 roku Winston Churchill przewidział, że kiedyś wszyscy będziemy jeść sztuczne mięso, mówiąc "powinniśmy uciec od tego absurdalnego pomysłu hodowania całego kurczaka tylko po to, aby pożywić się jego piersiami czy skrzydełkami". Z jednej próbki tkanki od pobranej od krowy można zrobić prawie nieograniczoną liczbę hamburgerów. To nie tylko ogromny ratunek dla zwierząt, ale i dla klimatu.

Kryzys klimatyczny napędzany jest nie tylko przez bezpośrednią działalność człowieka ale i w dużej mierze przez produkcję mięsa wołowego. Bydło domowe w procesie trawienia uwalnia do atmosfery ogromne ilości metanu. Łącznie stanowi kilka procent całości "naszych" emisji gazów cieplarnianych. Kilka dni temu opublikowano nowy raport, wedle którego zauważono ogromny wzrost uwalnianego metanu. "Emisje pochodzące od bydła i innych przeżuwających zwierząt są prawie tak duże, jak emisje metanu z przemysłu paliw kopalnych" - mówił profesor Rob Jackson z Uniwersytetu Stanforda, który prowadził badania.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (31)