Nowy sposób walki z wirusami. Pomóc ma krew lamy
20 lat trudnych badań doprowadziły naukowców do niezwykłego odkrycia. Najnowsze opublikowane wyniki dowodzą, że w zwalczaniu infekcji wirusowych i bakteryjnych mogą pomóc przeciwciała z krwi lamy.
Pandemia COVID-19 wywołana koronawirusem SARS-CoV-2 spędza sen z oczu setek lub nawet tysięcy naukowców na całym świecie. Jednak trwają także inne badania, które mają o wiele bardziej ogólny charakter, a ich wyniki mogą wpłynąć na leczenie infekcji wirusowych w ogóle.
Jednym z takich badań jest to prowadzone na University of Texas w Austin. Naukowcom udało się udowodnić, że połączone ze sobą przeciwciała z krwi myszy oraz lamy chronią gryzonie przed dwoma niebezpiecznymi wirusami i mogą tłumić inne patogeny. Jennifer Maynard, jego współautorka przyznała, że nowe odkrycie będzie miało bardzo szerokie zastosowanie a opracowana technologia "będzie przydatna w leczeniu chorób zakaźnych i raka".
Przeciwciała leczą szereg chorób, w tym raka i choroby autoimmunologiczne. Zmodyfikowane przeciwciała zostały zatwierdzone jako terapia przeciwko wybranym infekcjom. Ale wytwarzanie funkcjonujących przeciwciał jest bardzo trudne, dlatego naukowcy od lat szukali alternatywy.
Jedną z nich mogą okazać się przeciwciała zawarte w krwi lam, wielbłądów i rekinów. Ich komórki są mniej więcej o połowę mniejsze niż większość przeciwciał wytwarzanych przez inne organizmy. Są też łatwe do produkcji w warunkach laboratoryjnych i łatwiej je łączyć z innymi przeciwciałami.
Biolog molekularny Paul Wichgers Schreur z Wageningen Bioveterinary Research wraz z zespołem chciał ustalić, czy takie przeciwciała są w stanie ochronić przez bunyawirusami (niebezpieczną grupą wirusów mogącą wywołać przyszłe epidemie, przez którymi ostrzega WHO).
Naukowcy przetestowali przeciwciała przeciwko dwóm takim wirusom - gorączki z Rift Valley oraz wirusowi Schmallenberg. Po wstrzyknięciu lamie którychkolwiek z wirusów naukowcy wyizolowali komórki odpornościowe, które wytwarzają przeciwciała w krwi zwierzęcia. Wykazali, że lamy zaczęły wytwarzać ponad 70 odmian małych przeciwciał, które rozpoznawały i przyczepiały się do białek obu wirusów.
Następnie naukowcy przetestowali skuteczność tych przeciwciał i okazało się, że po zgrupowaniu ich - komórkom skutecznie udawało się powstrzymać rozwój wirusów. Co więcej połączone przeciwciała były w stanie zapobiegać przedostawaniu się wirusów do komórek nosiciela. Następnie przeciwciała zostały podane myszom i okazało się, że udało im się przetrwać nawet śmiertelną dawkę wirusa.
Naukowcy są zdania, że to badanie dowodzi, że terapia "małymi przeciwciałami" jest nie tylko możliwa, ale również skuteczna. To, zdaniem badaczy, daje ogromne możliwości w przetestowaniu tej metody leczenia również u ludzi. "Science" zwraca również uwagę, że metoda może być wykorzystywana w terapiach przeciwko innym grupom wirusom.