Nowy Android mało popularny
Oficjalne dane bywają okrutne. I tak właśnie jest w przypadku najnowszej wersji Androida. "Lizak" jak na razie został zainstalowany na 5,4 proc. wszystkich urządzeń z Androidem. Nie jest to zbyt optymistyczna wiadomość.
Resztę widać na powyższym wykresie, z którego wynika, że użytkownicy "nie nadążają" z wymianą sprzętu na taki, na którym mogliby mieć zawsze najnowszą wersję Androida. Dane pochodzą z Google Android Developers Console i pochodzą z 6 kwietnia, więc jak najbardziej można uznać je za aktualne.
Jest to tym bardziej niepokojące, że Google sukcesywnie wycofuje wsparcie dla poprzednich wersji swojego systemu. W styczniu pisaliśmy o tym, że użytkownicy Androida starszego niż 4.4 nie mogą już liczyć na pełne wsparcie. Jeżeli firma z Moutain View będzie nadal stawiać przede wszystkim na Lollipopa, to dla właścicieli starszych telefonów może być to problem. Tracą bowiem nie tylko najnowsze funkcje, ale - przede wszystkim - potencjalnie bezpieczeństwo.
Dzieje się tak dlatego, że wydanie odpowiedniej dla danego modelu aktualizacji leży całkowicie w gestii jego producenta. Jeżeli więc Samsung, HTC czy LG uzna, że smartfon sprzed kilku lat jest albo zbyt słaby, to aktualizacji nie wyda. Tak jest w teorii. W praktyce często chodzi o coś więcej niż tylko wymagania sprzętowe - giganci szybko tracą zainteresowanie starszymi modelami, woląc, by ich użytkownicy mieli raczej kolejny argument za wymianą telefonu na nowy niż w pełni funkcjonalny aparat.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: Możecie już zamawiać Intel Compute Stick: najmniejszego peceta na świecie