Decyzja Google może okazać się katastroficzna w skutkach dla milionów użytkowników korzystających ze starszych wersji Androida. Mówimy tu o 60 proc. wszystkich użytkowników Androida - prawie 2/3 z nich korzystają z wersji 4.3 lub starszej.
Sprawa wyszła na jaw dzięki dwóm pracownikom zajmującej się cyberbezpieczeństwem firmy Rapid7. Tod Beardsley i Joe Vennix wraz z niezależnym specjalistą Rafayem Balochem odkryli poważną lukę bezpieczeństwa w Androidzie 4.3 (Jelly Bean). Dotyczyła ona WebView – jednego z kluczowych komponentów Androida, dzięki któremu instalowane na nim przeglądarki są w stanie wyświetlać strony internetowe. Skontaktowali się w tej sprawie z firmą Google, licząc na to, że po otrzymaniu stosownych informacji zajmie się ona przygotowaniem stosownej aktualizacji. Otrzymali zaś odpowiedź, którą sami określili jako "dziwaczną".
Beardsley usłyszał bowiem od zajmującego się kwestiami bezpieczeństwa przedstawiciela Google, że firma z miłą chęcią przyjmie i wykorzysta łatkę, jeżeli przygotują ją pracownicy Rapid 7, ale sama nie zamierza nad nią pracować. Komputerowy gigant zajmuje się już głównie rozwijaniem i aktualizowaniem Androida 4.4 (KitKat) oraz 5.0 (Lollipop).
Ta odpowiedź tak bardzo zaskoczyła Beardsleya, że postanowił on skontaktować się z Google w celu wyjaśnienia sytuacji. Dowiedział się, że faktycznie – firma nie będzie już aktualizowała dużej części komponentów starszych wersji Androida.
Decyzja korporacji może mieć bardzo negatywne konsekwencje dla użytkowników starszych wersji systemu Google. A jest ich olbrzymia rzesza – 930 milionów, czyli 60 proc. wszystkich właścicieli telefonów z Androidem. Wygląda więc na to, że decyzją komputerowego giganta pozbawia się kluczowego wsparcia dla _ większości _ obecnych na rynku smartfonów z tym systemem.
Beardsley pociesza ich nieco, pisząc, że z wypowiedzi przedstawicieli Google nie wynika wcale, że firma _ całkowicie _ zarzuciła wsparcie dla starszych wersji Androida, a część jego komponentów wciąż będzie aktualizowana. Podkreślił także, że Google nieustannie kontroluje i zmienia wymagania stawiane aplikacjom umieszczanym w jego sklepie tak, by eliminować potencjalne zagrożenia bezpieczeństwa. Ale tak czy inaczej doszło i będzie dochodzić do sytuacji, w której pojawią się nowe zagrożenia, a Google nie zrobi nic, by je usunąć.
_ DG _
