Nowe konsole na rynku. Premiery PlayStation 4 Pro i Nintendo Classic Mini: NES

Miłośników nowych gier zdecydowanie bardziej rozpala premiera PlayStation 4 Pro - konsola na sklepowych półkach jest dostępna od 10 listopada. Nowy sprzęt Sony debiutuje trzy lata po premierze PlayStation 4. Aktualny model może pochwalić się znacznie lepszymi podzespołami niż poprzednik.

• Procesor: x86-64 AMD „Jaguar”, 8 rdzeni
• Karta graficzna: 4,20 TFLOPS, silnik graficzny AMD Radeon
• Pamięć: GDDR5 8 GB RAM
• Dysk twardy: 1 TB
• Napęd BD/DVD

Mocniejsze podzespoły pozwolą odtwarzać gry i filmy w rozdzielczości 4K i ze wsparciem HDR. Co ważne, filmy i seriale 4K obejrzymy wyłącznie w sieci, bowiem konsola takich treści za pomocą napędu odtwarzać nie może.

Wybrane gry na PlayStation 4 Pro będą wyglądać ładniej niż na PlayStation 4, za sprawą większej rozdzielczości (co najmniej 1080p, podczas gdy Full HD nie zawsze jest standardem na PlayStation 4) i lepszej płynności. Gry, które już są na rynku, mogą dostać specjalną aktualizację, dodającą nowe możliwości - to jednak zależy od twórców. Nowości od razu wspierać będą większą moc konsoli. Różnicę zobaczymy w takich tytułach jak "Deus Ex: Rozłam Ludzkości", "Fifa 17", "Mafia III", "The Last of Us: Remastered", "Battlefield 1", "Call of Duty: Infinite Warfare" czy "Titanfall 2". I rzecz jasna w każdej produkcji wydanej po 10 listopada, czyli np. "Watch Dogs 2".

Czy pojawienie się nowego modelu oznacza, że PlayStation 4 już się nie przyda? Nie - Sony obiecuje, że wszystkie gry, które pojawią się na PlayStation 4 Pro, będą dostępne również na PlayStation 4. Poza różnicą w grafice, oferować będą tę samą zawartość, więc właściciele starszej konsoli niczego nie stracą. Zakup Pro powinni rozważyć ci, którym zależy na ładniejszej oprawie graficznej i rozdzielczości 4K w filmach i serialach oglądanych np. na Netfliksie. Moc Playstation 4 Pro przyda się także przy PlayStation VR. Należy pamiętać, że największą różnicę zobaczą przede wszystkim właściciele telewizorów 4K i z HDR.

Konsola kosztuje około 1700 zł - a więc mniej więcej tyle samo, co PlayStation 4 w dniu swojej premiery.

Nintendo Classic Mini: NES to propozycja dla tych, którym nie zależy na widowiskowej oprawie graficznej. A przy okazji pamiętają dawne, growe czasy. Nintendo Classic Mini: NES to nowa wersja kultowej konsoli. Dostosowana jest do współczesnych czasów - sprzęt do telewizora podłączymy za pomocą kabla HDMI. Urządzenie jest malutkie, a w środku znajdziemy 30 kultowych tytułów zainstalowanych na dysku. Wśród nich takie hity jak "Super Mario Bros.", "The Legend of Zelda", "Metroid", "Donkey Kong", "PAC-MAN" czy "Kirby’s Adventure". Niestety NES Mini nie pozwala na wgranie dodatkowych tytułów - grać można w to, co zostało wprowadzone przez producenta. Tę wadę rekompensuje stosunkowo niska cena konsolki - sprzęt, który w sklepach pojawi się 11 listopada, kosztuje na polskim rynku kosztuje co najmniej 310 zł. Świetna okazja dla tych, którzy chcieliby odświeżyć pamięć lub zapoznać się z kultowymi produkcjami.