Zamach w Nowej Zelandii. Znamy motywacje zamachowca
Zamach na meczety w Christchurch w Nowej Zelandii wstrząsnął ludźmi na całym świecie. Prawie 50 osób straciło życie w imię... właściwie czego? Tuż przed zbrodnią zamachowiec opublikował manifest. To nie samodzielnie wymyślone rojenia, ale spiskowa teoria, o której ekstremiści mówią od dekady.
15.03.2019 | aktual.: 15.03.2019 16:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na internetowym forum 8chan zamachowiec opublikował informację, że zamierza przeprowadzić atak przeciw najeźdźcom, a wszystko będzie transmitowane na Facebooku. Słowa - niestety - dotrzymał i masakrę można było zobaczyć na portalu. Transmisja na żywo z ataku terrorystycznego jest prawdopodobnie jedną z najbardziej okrutnych rzeczy, jaką można sobie wyobrazić.
Jednak oprócz samej informacji, zamachowiec podzielił się też manifestem pod tytułem "The Great Replacement" (Wielka Wymiana). W środku znajdziemy zbiór faszystowskich i ksenofobicznych stwierdzeń oraz poglądów, a sam autor określa się mianem ekofaszysty. Co w dużym skrócie oznacza syntezę zdrowia, natury i nacjonalizmu. Za swojego idola zaś zamachowiec uznał sir Oswalda Mosleya, lidera brytyjskich faszystów z okresu międzywojnia.
Wielka Wymiana
Morderca pisze w manifeście o "przyroście naturalnym" i wyjaśnia, że musi on zostać radykalnie zmieniony: "Nawet jeśli jutro deportujemy wszystkich nie-Europejczyków z naszych ziem, Europejczycy dalej będą zatracać się w spirali moralnego rozkładu i ewentualnego wyginięcia".
Pisze o "inwazji na niespotykaną skalę", "milionach imigrantów", którzy są "zapraszani przez państwo i korporacje by zastąpić Białych ludzi", a tych ostatnich oskarża o to, że się "nie rozmnażają i nie potrafią wytworzyć taniej siły roboczej".
Okładka manifestu
W tytule i koncepcji zamachowiec odnosi się do koncepcji "Wielkiej Wymiany". Stworzył ją w okolicach 2010 roku francuski pisarz i działacz polityczny Renaud Camus, którego poglądy stanowią egzotyczny miks założeń lewej i prawej strony. Na łamach książki "The Great Replacement" opisuje on, że kraje Zachodniej Europy są "zastępowane" przez napływ imigrantów. Ci ostatni zaczynają dominować liczebnie, skutecznie zastępując kulturę i europejskie dziedzictwo zaledwie w przeciągu jednego pokolenia.
Problem w tym, że to tylko teoria spiskowa, której celem jest przemycenie nacjonalistycznych treści i teorii o "spójności etnicznej". Zgodnie z przekonaniami zamachowców, czy ludzi którzy uważają, że "Wielka wymiana" faktycznie nastąpi, zagrożony jest przede wszystkim "biały" styl życia, system wartości i dziedzictwo kulturowe.
Ofiary obsesji
Tylko że "biała" rasa nie jest etnicznym, spójnym monolitem. Inne rzeczy są ważne dla Francuza, inne dla Polaka, inne dla Norwega. Każdy naród czy człowiek ma nieco inaczej ułożony system wartości, który będzie wyznawać. Etno-nacjonaliści jednak postrzegają imigrantów, zwłaszcza muzułmanów, jako bezpośrednie zagrożenie dla ich życia i tradycji. Czy słusznie?
Zgodnie z danymi Eurostatu na pierwszego stycznia 2018 roku, 22,3 miliona ludzi żyjących w UE nie było jej obywatelami. To 4,4 proc. wszystkich obywateli Wspólnoty. Oczywiście trzeba pamiętać o osobach spoza UE, które zostały jej obywatelami. I to one mają odpowiadać za Wielką Wymianę.
Wideoesej punktujący błędy Wielkiej Wymiany [ENG]
Kolejnym problemem z tą teorią spiskową jest prezentowanie zmian w demografii jako coś z gruntu złego. Do tego mające swoje korzenie w Brukseli, gdzie eurokraci celowo zdecydowali się napuścić "hordy imigrantów", którzy doprowadziliby do upadku Europy.
I właśnie dlatego to teoria spiskowa. "Wielka Wymiana" nie jest dobrze udokumentowanym zjawiskiem, ale projekcją ekstremistycznych obsesji na temat rzekomej "czystości" etnicznej i kulturowej, wyrazem tęsknoty za nieistniejącą przeszłością, gdzie każda grupa żyła w swoim własnym kręgu kulturowym.
Zamiast przepracowania różnic, oferuje się walkę. I jak widać zebrała ona swoje krwawe żniwo.