Nowa hipoteza, co wypełnia znany nam wszechświat

Nowa hipoteza, co wypełnia znany nam wszechświat
Źródło zdjęć: © NASA
Grzegorz Burtan

21.09.2017 11:23

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czarna energia – nie jest to bynajmniej określenie rodem z komiksów o superbohaterach. Przeciwnie, to naukowa hipoteza, która tłumaczy rozszerzanie wszechświata A co jeśli jest nam ona zbędna do opisywania tego procesu?

Czym dokładnie jest wspomniana już ciemna energia? To taki rodzaj energii, która sprawia, że wszechświat ciągle coraz szybciej się rozszerza. Hipotezę oparto na delikatnych różnicach w kolorach supernowych, które wykrył niezawodny teleskop Hubble’a. Dzięki temu można było rozróżnić odległości, jakie gwiazdy dzielą od Ziemi. Okazało się, że im dalej znajdowały się od naszej planety, tym wolniej się oddalały. Bliższe obiekty natomiast miały większe przyspieszenie.

Ta korelacja stała się podstawą od założenia, że coś musimy popychać wszechświat do rozszerzania. Tak ukuto termin ciemnej energii, która hipotetycznie stanowi 68 proc. energii w obserwowalnym wszechświecie.

Jednak teoria ta ma swoje słabe punkty. Została bowiem oparta o równanie Friedmana, które opisuje rozwój uniwersum jako stałą całość. Jednym z założeń równania jest również to, że wszechświat działa wszędzie na takich samych warunkach i wygląda tak samo w każdym miejscu. A już pojawiły się badania, że wcale tak nie musi być.

A więc co może istnieć w zamian ciemnej energii? Naukowcy z nowozelandzkiego Uniwersytetu Canterbury zasugerowali istnienie "timescape cosmology". Ta hipoteza zakłada, że ekspansja galaktyki może przyspieszać lub się rozszerzać w zależności od miejsca we wszechświecie.

David Wiltshire, współautor badania, uważa, że skoro ciemnej energii nie ma, wszechświat wcale nie musi rozszerzać się zgodnie z równaniem Friedmana. A to założenie w trakcie debaty o ciemniej energii.

Nowa hipoteza nie wyprze obecnie obowiązującej. Jest jednak ważnym przyczynkiem do tego, by zacząć zastanawiać się, jak jeszcze możemy opisywać to, co pozostaje niezbadane, ale z czasem będzie rozumiane coraz lepiej.

Komentarze (263)