Nokia dostanie 500 milionów euro pożyczki na sieć 5G

5G, czyli nowy standard telekomunikacyjny będący obecnie w fazie rozwoju, ma umożliwić pięćdziesięcio-, a nawet stukrotne zwiększenie prędkości transmisji w porównaniu do obecnych sieci 4G. To musi przyspieszyć rozwój Internetu Rzeczy, monitoringu medycznego online, autonomicznych pojazdów, czy inteligentnych miast. Nic więc dziwnego, że giganci rynku urządzeń mobilnych starają się jako pierwsi wprowadzić nową technologię. Już wiemy, że rozwojem sieci 5G aktywnie zajmują się chińscy producenci, ale ostatnio swoimi ambitnymi planami podzielił się wiceprezes Samsunga, DJ Koh. Jego zdaniem, pierwsze urządzenia obsługujące standard 5G zobaczymy pewnie pod koniec tego roku.

W międzyczasie w Europie również rośnie zainteresowanie opracowaniem nowej sieci. "Zapewnienie, że Europa używa i odnosi korzyści z nowych technologii wymaga trwałych inwestycji. Kluczową rolę może w tym odgrywać plan inwestycyjny dla Europy" – mówił Jyrki Katainen, wiceszef KE ds. wzrostu gospodarczego, inwestycji i konkurencyjności.

Dlatego sprawą zajęła się Nokia. Firma w ramach oferty 5G chce zaproponować kompleksowe rozwiązania obejmujące sieć radiową, protokół internetowy (IP), sieci światłowodowe do transmisji, platformy usługowe oraz całe oprogramowanie i usługi związane z systemem. Portfolio Nokii, kiedyś wiodącego producenta telefonów komórkowych, ma odpowiadać na wszystkie potrzeby operatorów telekomunikacyjnych, którzy chcą zapewnić w pełni zintegrowane usługi łączności stacjonarnej i mobilnej, kluczowe dla 5G.

"To finansowanie wzmacnia nasze wysiłki badawcze w sprawie 5G i pomaga utrzymać dynamikę, jaką osiągnęliśmy w tym roku" – podkreślił prezes Nokii Kristian Pullola. Pożyczka pozwoli wydłużyć okres spłat obecnych kredytów fińskiego koncernu.

Ciekawe jest to, że Europejski Bank Inwestycyjny podpisał wcześniej w tym roku umowę na pożyczkę dla szwedzkiego konkurenta Nokii – Ericssona. Branża sprzętu sieciowego, w której liderem poza skandynawskimi firmami jest jeszcze Huawei, boryka się ze słabnącym wzrostem od kiedy popyt na urządzenia sieciowe obecnej generacji 4G osiągnął szczyt w 2015 roku.

Europejskie firmy robią wszystko, by nadążyć za przodującymi w tej sytuacji Chinami i Stanami Zjednoczonymi. "Musimy zrozumieć, że te kraje szybko poszły naprzód z technologią 5G. Bardzo ważne jest, żebyśmy mieli europejskie firmy w tej rywalizacji" - podkreślił Stubb cytowany przez stronę internetową dziennika "Helsingin Sanomat".

Źródło: Puls Biznesu