Niezwykłe zjawisko na Ziemi. Czerwony "duszek" uchwycony z pokładu ISS
Astronautka Nichole Ayers uchwyciła z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej niezwykłe zjawisko określane "duszkiem" (sprite) nad USA i Meksykiem. To dość rzadkie zjawisko świetlne, występujące podczas gwałtownych burz.
Astronautka Nichole Ayers, przebywająca na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, uchwyciła niezwykłe zjawisko określane "duszkiem". Zdjęcie wykonane zostało podczas nocnego przelotu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej nad Stanami Zjednoczonymi i Meksykiem. Na pierwszy rzut oka fotografia wykonana przez Ayers robi ogromne wrażenie i jest porównywana do scen z filmów science fiction. Chociaż wygląda, jakby w Ziemię uderzał promień, to nie ma powodów do obaw. Zdjęcie opublikowała na X.
Czerwone promienie na niebie. Czym jest właściwie to zjawisko?
Skąd bierze się to niezwykłe zjawisko świetlne? Jak tłumaczy astronautka, słup światła towarzyszy wyładowaniom elektrycznym w jonosferze. Powstaje na wysokości od 70 do 90 km nad powierzchnią Ziemi. W rzeczywistości to zjonizowane kule gazu.
Duszek (Sprite) to TLE (Transient Luminous Events), czyli przejściowe zdarzenia świetlne, które występują nad chmurami i są wyzwalane przez intensywną aktywność elektryczną w burzach poniżej. Mamy świetny widok ponad chmurami, więc naukowcy mogą wykorzystać tego typu zdjęcia, aby lepiej zrozumieć powstawanie, cechy i związek TLE z burzami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Błyskawica do kosmosu" zarejestrowana po raz pierwszy w 1989 r.
Obserwacja duszka jest niezwykle trudna, ponieważ trwa zaledwie ułamek sekundy. Zazwyczaj Sprite można zobaczyć z powierzchni Ziemi, ale uchwycenie go z kosmosu to rzadkość. Od 1886 r. duszki były opisywane w literaturze naukowej, a czasami nawet klasyfikowane jako aktywność UFO. W 1925 r. C.T.R. Wilson przewidział ich istnienie, a w 1956 r. osobiście je zaobserwował, jednak jego odkrycia zostały zignorowane przez społeczność naukową.
W 1989 r. profesor John Randolph Winckler, fizyk z University of Minnesota, wraz ze swoimi studentami, testując kamerę LLLTV, zarejestrowali dwie klatki przedstawiające jasne kolumny światła nad wierzchołkami chmur burzowych w północnej Minnesocie. Był to pierwszy udokumentowany dowód na istnienie tego zjawiska, które badacze nazwali "światłem do stratosfery". Początkowo określano je także jako "błyskawica od chmury do kosmosu", ale szybko przemianowano na "czerwony duszek". Dzięki zdjęciom takim jak to wykonane przez astronautkę Nichole Ayers, możemy lepiej zrozumieć i docenić piękno oraz złożoność naszej planety.
Skąd nazwa duszek?
Angielski termin "sprite" został wprowadzony przez D. Sentmana i nawiązuje do postaci z komedii Szekspira "Sen nocy letniej", wesołego Puka, lub bohaterów z innej sztuki Szekspira, "Burza". Nazwa ta odzwierciedla ulotny i efemeryczny charakter zjawiska. W polskich tłumaczeniach dzieł Szekspira, Puk jest przedstawiany jako roześmiany duszek.