Niezwykle rzadkie odkrycie. Te bumerangi liczą setki lat
W wyschniętym korycie rzeki okresowej Cooper Creek w Australii znaleziono pięć bumerangów datowanych na kilkaset lat. Specjaliści podkreślają, że takie odkrycia zdarzają się niezwykle rzadko.
23.11.2021 20:10
Drewniane bumerangi zostały odkryte w grudniu 2017 i styczniu 2018 roku. Niedawno naukowcy przeprowadzili datowanie radiowęglowe przedmiotów, które wykazało, że zostały one wykonane w latach 1650-1830. Wyniki najnowszego badania opublikowano na łamach Australian Archeology.
Znalezisko obejmuje cztery kompletne bumerangi i fragment piątego. Z najnowszej analizy artefaktów wynika, że Aborygeni używali ich głównie do polowania na ptactwo wodne, ale także do kopania ziemi i rozniecania ognia. Oprócz tego bumerangi były prawdopodobnie wykorzystywane podczas ceremonii oraz do walki wręcz.
Rzadkie znalezisko
Zdaniem badaczy artefakty z Cooper Creek dostarczają wielu cennych informacji na temat rdzennych mieszkańców Australii. Amy Roberts, archeolog i antropolog z Flinders University w Adelajdzie zwraca uwagę, że bumerangi wykonano przy pomocy narzędzi kamiennych, a nie metalowych, które były używane po przybyciu Europejczyków. W rozmowie z serwisem Live Science badaczka tłumaczy, że do takich wniosków można dojść obserwując m.in. ostrość nacięć na przedmiotach.
Ponieważ bumerangi Aborygenów są wykonane z drewna, szybko rozkładają się pod wpływem powietrza. Z tego względu są to niezwykle rzadkie znaleziska – archeolodzy natrafili na nie dopiero szósty raz. – Szczególnie rzadko zdarza się, aby odkryto ich tak wiele jednocześnie – podkreśla Roberts.
Pierwszy bumerang został dostrzeżony przez kobietę z miejscowej grupy Aborygenów. W ciągu kilku tygodni znaleziono kolejne artefakty, które znajdowały się w odległości paru kilometrów od siebie. Według specjalistów właściciele tych przedmiotów mogli zostawić je w innymi miejscu, ale zostały one porwane przez prąd rzeki. Zdaniem Roberts bardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest to, że Aborygeni sami wrzucili bumerangi do rzeki, aby wystraszyć ptaki i zapędzić je w ten sposób do zastawionych sieci.
Według ekspertów największy z odkrytych przedmiotów miałby około metra długości, gdyby był kompletny (ma postrzępiony jeden z końców). Był zatem zbyt ciężki, aby nadawać się do polowań. "Możliwe, że artefakt ten był głównie używany do walki" – twierdzą badacze.