Niezwykłe odkrycie. Odciski palców Skłodowskiej-Curie nadal radioaktywne
W Paryżu odkryto ślady Marii Skłodowskiej-Curie, które po ponad 100 latach nadal emitują promieniowanie. Przedmioty należące do polskiej noblistki są skażone izotopem radu-226, który ma okres połowicznego rozpadu wynoszący około 1600 lat.
Marie Skłodowska-Curie (1867-1934), znana z pracy z radioaktywnymi materiałami, pozostawiła po sobie ślady, które wciąż można odnaleźć w jej dawnym laboratorium w Paryżu. Licznik Geigera nadal wykazuje promieniowanie na klamkach, krzesłach i notatkach. "Wnętrze było bardzo toksycznym środowiskiem" - mówi BBC Renaud Huynh, dyrektor Muzeum Curie, tłumacząc, że istniały tam nie tylko opary promieniotwórcze i pył radioaktywny, ale także wiele produktów chemicznych, które są dziś zakazane w laboratoriach.
Odciski palców na stole, klamkach nadal są radioaktywne
Choć laboratorium Marii Skłodowskiej-Curie, które jest częścią Instytutu Radowego, było już gruntownie odkażane, to po ponad 100 latach od śmierci polskiej noblistki, nadal kryją się tam radioaktywne ślady. Marc Ammerich, ekspert ds. radioprotekcji, który spędził 40 lat pracując dla francuskich agencji ochrony radiologowej, sprawdzając bezpieczeństwo francuskich elektrowni jądrowych, od 2019 r. bada laboratorium państwa Curie. W ostatnich latach Ammerich przeprowadził szeroko zakrojoną kontrolę i przegląd bezpieczeństwa muzeum.
Razem z zespołem usunął zanieczyszczenie powierzchni, m.in. słabo radioaktywny pył, z mebli w konserwowanym biurze. Pozostała, słaba radioaktywność pochodzi ze śladów, które zatonęły w drewnie lub metalu i są teraz w nim, co oznacza, że nawet jeśli ktoś miałby teraz dotknąć mebli, nie przeniósłby żadnego zanieczyszczenia. Dwie radioaktywne plamy znalazł np. na wysuwanym stole jadalnym, które można porównać do odcisków dłoni osoby, która chwytała stół i wyciągała go dla odwiedzających.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do tej pory jego zespół przeprowadził testy na ok. 9 tys. przedmiotach związanych z rodziną Curie. Wyniki wskazują na obecność radioaktywności, ale na poziomie niegroźnym dla zdrowia. Ammerich mówił, że podczas pomiaru licznikami zeszytów, w których nobliści piszą o swoich odkryciach radu i polonu, czy badaniu instrumentów, których użyli – towarzyszyło mu niezwykłe uczucie. "To jak trzymanie historii radioaktywności w moich rękach" - mówił BBC.
Współczesne procedury są bardzo rygorystyczne
Te ślady są dowodem na intensywną pracę polskiej noblistki z materiałami emitującymi promieniowanie, które przenosiła na różne przedmioty w laboratorium. Niestety ani Piotr Curie ani Maria Skłodowska-Curie nie byli świadomi zagrożeń związanych z ciągłą ekspozycją na promieniowanie, co było tragiczne w skutkach.
Dziś praca z materiałami radioaktywnymi wymaga rygorystycznych standardów bezpieczeństwa. "Maria Curie musiałaby dziś uzyskać szereg pozwoleń na pracę z tymi materiałami" - przekazał Marc Ammerich, ekspert ds. radioprotekcji. Współczesne laboratoria są wyposażone w zaawansowane systemy wentylacji i ochrony, co znacznie różni się od warunków, w jakich pracowała.
Muzeum nie zamierza usuwać radioaktywnych śladów
Mimo że rad jest już rzadko używany, a metody pracy z materiałami radioaktywnymi uległy zmianie, dziedzictwo Marii Skłodowskiej-Curie pozostaje żywe.
"To materialny ślad przeszłości, forma dziedzictwa" - podkreśla Huynh, dodając, że jej odkrycia wciąż inspirują naukowców na całym świecie. Zachowanie tych śladów jest kluczowe dla zrozumienia metod pracy Curie i warunków, w jakich prowadziła swoje badania. "Jeśli usuniemy te ślady, stracimy pamięć o tej epoce" - dodaje.
Polska noblistka symbolem naukowego poświęcenia
Maria Skłodowska-Curie jest uznawana za jedną z najwybitniejszych postaci w dziedzinie fizyki i chemii. Była pierwszą kobietą, która zdobyła Nagrodę Nobla, a także jedyną osobą, która otrzymała to prestiżowe wyróżnienie w dwóch różnych dziedzinach nauki. W 1903 roku została nagrodzona Noblem w dziedzinie fizyki za swoje badania nad promieniowaniem, a w 1911 roku otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie chemii za wyizolowanie radu. Jej odkrycia, w tym polon i rad, położyły fundamenty pod współczesną radioterapię i miały ogromny wpływ na rozwój medycyny.
Niestety, wieloletni kontakt z promieniowaniem doprowadził do śmierci noblistki w 1934 r. Z dokumentacji medycznej wynika, że przyczyną jej śmierci był rad, który jest kilkaset razy bardziej radioaktywny niż uran.