Niewielki wzrost zanieczyszczenia powietrza to więcej depresji
Według nowego badania przeprowadzonego w Wielkiej Brytanii nawet mały wzrost narażenia ludzi na zanieczyszczenie powietrza wiąże się ze znacznym wzrostem depresji i lęku – donosi The Guardian.
01.11.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:33
Naukowcy stwierdzili, że stopniowy wzrost stężenia dwutlenku azotu, produkowanego głównie przez pojazdy z silnikami wysokoprężnymi, zwiększył o 39 proc. ryzyko powszechnych zaburzeń psychicznych. W przypadku drobnych zanieczyszczeń cząstkami stałymi, które pochodzą ze spalanych paliw oraz pyłu z hamulców i opon, ryzyko to wzrosło o 18 proc.
Naukowcy stwierdzili również, że ludzie mieszkający w miejscach o wyższym poziomie zanieczyszczenia cząsteczkami byli dwa razy bardziej narażeni na problemy ze zdrowiem psychicznym niż ci w najmniej zanieczyszczonych obszarach. Naukowcy przyznali, że inne czynniki, takie jak genetyka i doświadczenia z dzieciństwa, były ważne dla zdrowia psychicznego, ale dodali, że w przeciwieństwie do nich, zanieczyszczeniu powietrza można było zapobiec.
Środek ochrony zdrowia
Badanie objęło ponad tysiąc osób dorosłych w południowo-wschodnim Londynie w ciągu pięciu lat, ale jego wyniki są istotne dla miast i miasteczek na całym świecie. W Wielkiej Brytanii prawie każdy obszar miejski ma poziom zanieczyszczenia cząsteczkami powyżej wytycznych Światowej Organizacji Zdrowia, a na całym świecie 90 proc. ludzi oddycha brudnym powietrzem.
– Wprowadzenie środków mających na celu zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza może stanowić rzadki i potencjalnie skuteczny środek ochrony zdrowia w celu zapobiegania zaburzeniom psychicznym – stwierdził dr Ioannis Bakolis , wykładowca w King's College London i główny autor badania.