Niecodzienny widok na Krymie. Rosjanie znowu wyciągają stary sprzęt z magazynów
03.04.2023 20:20, aktual.: 04.04.2023 12:16
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na Krymie zaczęły pojawiać się armaty przeciwpancerne T-12 konstrukcji radzieckiej. Ukraiński serwis Militarny donosi, że sprzęt, który powstał jeszcze w latach 50., trafił na wyposażenie rosyjskich żołnierzy. Zwraca również uwagę, że może to być broń, która od dłuższego czasu zlegała w magazynach. Wyjaśniamy, czym jest T-12.
Wojna w Ukrainie często zaskakuje różnorodnością wykorzystywanego przez walczących sprzętu wojskowego. Z jednej strony na front trafiają najnowsze dzieła szeroko rozumianego przemysłu zbrojeniowego, a z drugiej - pojawiają się mocno wysłużona broń, która lata swojej świetności dawno ma za sobą. Można powiedzieć, że tak jest w przypadku gładkolufowych armat przeciwpancernych T-12 kal. 100 mm.
Armaty T-12 w Ukrainie
Armaty T-12 (nazywane również 2A19) opracowano w latach 50. ubiegłego wieku w biurze projektowym Zakładu Budowy Maszyn Jurga, w celu zwalczania ówczesnych zachodnich czołgów. Military History zwraca uwagę, że broń aż do późnych lat 80. XX wieku służyła jako główne holowane działo przeciwpancerne bloku wschodniego. Pomimo tego, że obecnie holowanie działa należą do rzadkości, wiele państwo wciąż posiada T-12 lub ich ulepszoną wersję MT-12 w swoich magazynach.
T-12 to działo zamontowane na dwukołowym wózku, który wyposażono również w jedno koło samonastawne. Ma masę ok. 2750 kg (niektóre źródła podają, że przekracza ona 3000 kg), a do jego obsługi potrzeba aż sześciu osób - dowódcy, kierowcy pojazdu holującego, działonowego, ładowniczego i dwóch członków załogi zajmujących się amunicją. Armata T-12 może być holowana np. przez radzieckie samochody ciężarowe Ural-375 z prędkością 60 km/h w przypadku utwardzanych dróg i 15 km/h w terenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
ZOBACZ TAKŻE: Kamienie milowe w technologii - rozmowa z dr. Tomaszem Rożkiem
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Armata radzieckiej produkcji dostosowana jest do strzelania tzw. amunicją scaloną np. z pociskami kumulacyjno-odłamkowymi i odłamkowo-burzącymi. Według Militarny Rosjanie najprawdopodobniej używają tej broni przeciwko czołgom i do rażenia celów naziemnych. Serwis podkreśla również, że T-12 mogły trafić do Ukrainy, aby uzupełnić straty w systemach artyleryjskich i jako remedium na szybko zużywające się lufy w nowocześniejszych systemach artyleryjskich, których naprawa jest czasochłonna.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski