Naukowcy odkrywają kolejne tajemnice starożytnych Majów. Tym razem skupili się na skutkach ogromnej eksplozji
Naukowcy ujawniają więcej informacji na temat erupcji wulkanu, która wstrząsnęła życiem starożytnych Majów. Według ich obliczeń około 55 kilometrów sześciennych magmy wylało się z wulkanu, a ponad 2 miliony kilometrów kwadratowych Ameryki Środkowej zostało pokryte popiołem.
Najnowsze badania opublikowane na łamach "Proceedings of the National Academy of Sciences" sugerują, że wulkan wybuch 1589 lat temu (w 431 r. n.e.). Wyniki przeprowadzonych analiz potwierdzają wcześniejsze wnioski, zgodnie z którymi do zdarzenia doszło ponad 1000 lat temu.
Wielki wybuch miał wpływ na społeczność Majów
Kaldera Ilopango znajduje się w obrębie Łuku Wulkanicznego Ameryki Środkowej (CAVA), który rozciąga się od Gwatemali do Panamy wzdłuż wybrzeża Pacyfiku. Erupcja w Tierra Blanca Joven była tak potężna, że obszary w promieniu 80 kilometrów od źródła eksplozji nie nadawały się do zamieszkania przez lata po zdarzeniu.
"Niemniej jednak bardziej rozległe skutki środowiskowe i klimatyczne tej dużej erupcji nie są dobrze znane, ponieważ wielkość i data erupcji nie są dobrze określone” - napisali naukowcy w badaniu.
Eksperci zbadali m.in. dowody geologiczne, w tym odłamki wulkaniczne znalezione w rdzeniach lodowych pochodzących z Grenlandii, a także próbki archeologiczne.
- Duża część tych badań była możliwa dzięki wszystkim danym uzyskanym podczas trzech kampanii terenowych zrealizowanych w Salwadorze, podczas których przeprowadziliśmy szczegółowe mapowanie złóż popiołu obecnych na obszarze 200 000 kilometrów – zaznaczył Dario Pedrazzi, badacz z GeosciencesBarcelona - współautorbadania
Wybuch wulkanu był tragiczny w skutkach
Mierząc rozproszenie tefry - kawałków spadającej skały i szczątków wulkanicznych - naukowcy byli w stanie wykonać symulację erupcji. Jak pokazał model, eksplozja wysłała do atmosfery pióropusz na wysokość 45 km, który rozprzestrzenił popiół w odległości około 7000 km, łącznie z Grenlandią. Według badań, około 55 kilometrów sześciennych magmy wylało się z wulkanu, a ponad 2 miliony kilometrów kwadratowych Ameryki Środkowej zostało pokryte popiołem. Światło słoneczne nie docierało na powierzchnię przez około tydzień.
Erupcja prawdopodobnie spowodowała ochłodzenie temperatur na półkuli południowej na kilka o około 0,5 - 1 stopnia Celsjusza. Doszło do niej we wczesnym okresie klasycznym (około 300 do 600 n.e.), kiedy kultura Majów kwitła w Ameryce Środkowej. Erupcja, choć katastrofalna w skali lokalnej, nie wpłynęła na społeczności Majów w innych miejscach, a przynajmniej nie w znacznym stopniu.