NATO gra w cyberwojnę. Tak przygotowuje się na prawdziwy rosyjski atak

Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa z 30 państw członkowskich NATO współpracują, aby odeprzeć atak na fikcyjne wyspiarskie państwo "Berylia". Mają nadzieję, że w ten sposób lepiej przygotują się na ewentualny atak ze strony Rosji.

NATO gra w cyberwojnę
NATO gra w cyberwojnę
Źródło zdjęć: © Getty Images | SOPA Images
Konrad Siwik

19.04.2022 | aktual.: 20.04.2022 10:09

Gry wojenne, nazwane przez Centrum Doskonalenia Cyberobrony NATO ćwiczeniami "Locked Shields", są zapowiadane przez organizację jako "największe na świecie międzynarodowe ćwiczenia cybernetyczne na żywo" – donosi The Wall Street Journal. Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa reprezentujący 30 państw członkowskich NATO toczą w tym tygodniu cyfrową wojnę w obronie fikcyjnego kraju wyspiarskiego "Berylia".

Szef Centrum Cyberbezpieczeństwa NATO Ian West powiedział, że ćwiczenia zostały zaprojektowane po części po to, by pomóc krajom komunikować się między sobą w przypadku ataków wymierzonych we wspólną technologię. "Wszyscy używamy gotowych systemów komercyjnych" – powiedział West. "Wszyscy korzystamy z tej samej technologii, a jak wiemy, wiele z nich trafia na rynek i niestety są one podatne na ataki".

W grach wojennych uczestnicy reprezentujący kraje NATO mają stawić czoła wielu "wrogim wydarzeniom", których celem będą zarówno wojskowe, jak i cywilne systemy informatyczne. Organizatorzy planują wykorzystać aktualną sytuację geopolityczną, aby opracować realistyczne scenariusze, na które organy obrony cybernetycznej będą musiały szybko zareagować. Uczestnicy, którzy mają odegrać rolę ataku na Berylię, w rzeczywistości będą siedzieć przed biurkami w Estonii.

Centrum Doskonalenia Cyberobrony NATO przeprowadza Locked Shields co roku, ale w 2022 r. stawka ćwiczeń jest znacznie wyższa, ponieważ w Ukrainie toczy się prawdziwa wojna. Eksperci chcą znaleźć i załatać luki w zabezpieczeniach, co jest szczególnie istotne, gdy pojawiają się obawy przed cyberatakiem na Ukrainę i sąsiadujące z nią kraje NATO. Organizacja ma nadzieję, że lekcje wyniesione z zainscenizowanego ataku lepiej przygotują ekspertów na ewentualność rosyjskiego ataku w czasie, gdy wojna pustoszy Ukrainę.

Konrad Siwik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie