NATO gra w cyberwojnę. Tak przygotowuje się na prawdziwy rosyjski atak
19.04.2022 14:42, aktual.: 20.04.2022 10:09
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa z 30 państw członkowskich NATO współpracują, aby odeprzeć atak na fikcyjne wyspiarskie państwo "Berylia". Mają nadzieję, że w ten sposób lepiej przygotują się na ewentualny atak ze strony Rosji.
Gry wojenne, nazwane przez Centrum Doskonalenia Cyberobrony NATO ćwiczeniami "Locked Shields", są zapowiadane przez organizację jako "największe na świecie międzynarodowe ćwiczenia cybernetyczne na żywo" – donosi The Wall Street Journal. Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa reprezentujący 30 państw członkowskich NATO toczą w tym tygodniu cyfrową wojnę w obronie fikcyjnego kraju wyspiarskiego "Berylia".
Szef Centrum Cyberbezpieczeństwa NATO Ian West powiedział, że ćwiczenia zostały zaprojektowane po części po to, by pomóc krajom komunikować się między sobą w przypadku ataków wymierzonych we wspólną technologię. "Wszyscy używamy gotowych systemów komercyjnych" – powiedział West. "Wszyscy korzystamy z tej samej technologii, a jak wiemy, wiele z nich trafia na rynek i niestety są one podatne na ataki".
W grach wojennych uczestnicy reprezentujący kraje NATO mają stawić czoła wielu "wrogim wydarzeniom", których celem będą zarówno wojskowe, jak i cywilne systemy informatyczne. Organizatorzy planują wykorzystać aktualną sytuację geopolityczną, aby opracować realistyczne scenariusze, na które organy obrony cybernetycznej będą musiały szybko zareagować. Uczestnicy, którzy mają odegrać rolę ataku na Berylię, w rzeczywistości będą siedzieć przed biurkami w Estonii.
Centrum Doskonalenia Cyberobrony NATO przeprowadza Locked Shields co roku, ale w 2022 r. stawka ćwiczeń jest znacznie wyższa, ponieważ w Ukrainie toczy się prawdziwa wojna. Eksperci chcą znaleźć i załatać luki w zabezpieczeniach, co jest szczególnie istotne, gdy pojawiają się obawy przed cyberatakiem na Ukrainę i sąsiadujące z nią kraje NATO. Organizacja ma nadzieję, że lekcje wyniesione z zainscenizowanego ataku lepiej przygotują ekspertów na ewentualność rosyjskiego ataku w czasie, gdy wojna pustoszy Ukrainę.
Konrad Siwik, dziennikarz Wirtualnej Polski