Nasze Słońce w końcu odżyło. Rozpoczął się nowy cykl aktywności
Początek 25. cyklu aktywności słonecznej odkrył polski astronom dr Tomasz Mrozek. Jako pierwszy zaobserwował plamę słoneczną, która stanowi właśnie o cyklu aktywności. To świetna wiadomość, bo długi brak aktywności słonecznej martwił astronomów. Nie bez powodu.
Ostatnim razem tak długo na pojawienie się plam na słońcu trzeba było czekać w ubiegłym wieku. Dlaczego brak aktywności słonecznej tak martwił astronomów? Długi okres "spokoju" na Słońcu może mieć katastrofalne skutki dla klimatu. Taki scenariusz miał miejsce w XVII wieku. Zimy w Europie były wtedy tak srogie, że Zatoka Fińska w rejonie bałtyckim całkowicie zamarzała.
- To bardzo, bardzo mała plamka w obszarze w którym pole magnetyczne ma taki charakterystyczny układ jednoznacznie pokazujący, że jest to plama nowego cyklu aktywności. Zaskoczony byłem tym, że nikt o tym jeszcze nie napisał. Ta plama pewnie była na słońcu od dosłownie paru godzin – mówi o swoim odkryciu dr Tomasz Mrozek w Radiu Wrocław.
Zwiększona aktywność słoneczna oznacza zwiększony poziom emitowanego promieniowania elektromagnetycznego, światła docierającego do Ziemi oraz tzw. wiatru słonecznego. W tym czasie zwiększa się temperatura atmosfery ziemskiej (o 0,1 stopnia Celsjusza w najniższej części atmosfery – troposferze), a także mogą występować problemy z lokalizacją w systemie GPS.