NASA pokazała "kosmiczną meduzę". Odkrył ją teleskop Hubble'a
Zdjęcie, które uchwycił teleskop Hubble'a nie jest jednak żywym stworzeniem. To mgławica planetarna, czyli efekt starzejącego się czerwonego giganta.
20.08.2019 | aktual.: 20.08.2019 15:18
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Mimo, że obraz, którym podzieliło się NASA, przypomina obserwację glonu lub meduzy pod mikroskopem, mamy do czynienia z obserwacją teleskopem Hubble'a.
Ekscentrycznie wyglądający obiekt to NGC 2022 i jest efektem wyrzucania gazu przez starzejącą się gwiazdę, podobną do Słońca.
Astronomowie nazywają takie obiekty mgławicami planetarnymi, ponieważ w pierwszych teleskopach o małej mocy, wyglądały trochę jak planety. Dziś wiemy, że nazwa "mgławica planetarna " jest myląca – to zjawisko nie ma nic wspólnego z planetami.
Mgławice planetarne są chmurami gazu zjonizowanymi przez światło emitowane przez pobliską gwiazdę.
W przypadku NGC 2022 widać gwiazdę świecącą jasno w sercu mgławicy. Ta gwiazda była kiedyś podobna do Słońca, ale wraz z wiekiem powiększyła się i zaczęła świecić na czerwono, stając się czerwonym olbrzymem.
Tak powstaje "kosmiczna meduza"
Kiedy gwiazda staje się czerwonym gigantem, jej zewnętrzne warstwy gazu i innych materiałów są stopniowo wydalane w przestrzeń kosmiczną. Proces ten może zmniejszyć masę gwiazdy nawet o połowę.
To powoduje tworzenie się zewnętrznej powłoki gazu. Równocześnie, gęsty rdzeń gwiazdy kurczy się i staje się cieplejszy. Rdzeń emituje wtedy światło UV, które rozświetla powłokę gazową, tworząc piękną mgławicę.
NGC 2022 znajduje się na tyle blisko Ziemi i jest na tyle jasny, że można go zaobserwować nawet za pomocą amatorskich teleskopów.
Źródło: Digital Trends