NASA otworzy "kapsułę czasu". Przez prawie 50 lat leżała nietknięta
W tym roku obchodzimy 50. rocznicę lądowania na Księżycu. Program Apollo zebrał wiele próbek z Srebrnego Globu, z czego sporą część już dawno przebadano. Teraz, po 50 latach pora dokończyć dzieło.
NASA jest w posiadaniu jeszcze trzech księżycowych próbek. Pochodzą z misji Apollo 15, 16 i 17. Amerykanie mają otworzyć teraz jedną z nich. To około 800 gram pyłu księżycowego, szczelnie zamkniętego w komorze próżniowej. Próbka pochodzi z ostatniej misji, Apollo 17.
Misja NASA - Apollo 17
Została zebrana z Księżyca przez dwóch astronautów. 11 grudnia 1972 roku Harrison Schmitt oraz Gene Cernan zebrali ponad 110,52 kg próbek pyłu księżycowego. To jedna trzecia wszystkich próbek zebranych podczas programu Apollo.
Na powierzchni Księżyca spędzili 3 dni 2 godziny 59 minut i 40 sekund i przebyli 35,7 km. W tym czasie odbyli 3 spacery księżycowe, które trwały łącznie 22 godziny, 3 minuty i 57 sekund. Do dziś tych dwóch pozostało ostatnimi ludźmi chodzącymi po Księżycu.
Kilka dni temu administrator NASA przedstawił nowe plany badania próbek księżycowych. Stworzono 9 zespołów naukowców, które mają podzielić się 800 gramami pyłu.
Dlaczego wiele próbek NASA nadal nie otworzyła?
To nie przypadek, odwlekanie czy brak zainteresowania. Wręcz przeciwnie. NASA chce te próbki przebadać w jak najlepszy sposób. W końcu na program Apollo wydano 24,5 miliarda dolarów. Amerykanie czekają aż rozwój naukowy pozwoli znacznie bardziej wykorzystać potencjał próbek.
"Zebrane próbki to inwestycja w przyszłość. Zostały celowo zachowane, abyśmy mogli skorzystać z dzisiejszej, bardziej zaawansowanej technologii, aby odpowiedzieć na pytania, które dzisiaj musimy zadać" - powiedziała Lori Glaze, pełniąca obowiązki dyrektora w NASA Planetary Science Division w Waszyngtonie.
Źródło: PopularMechanics