NASA karmiła zwierzęta próbkami z kosmosu. Kontrowersyjny eksperyment
Próbki pobrane z Księżyca podczas misji Apollo były testowane na zwierzętach. Amerykanie bali się potencjalnych skutków na zdrowiu ludzi, podczas kontaktu z glebą księżycową. Dla bezpieczeństwa wykorzystali zwierzęta, a nie wszystkie z nich to wytrzymały.
01.08.2019 | aktual.: 03.08.2019 18:08
W szczelnie zamkniętym laboratorium naukowcy z NASA przebadali pierwsze księżycowe próbki zebrane przez człowieka. Jednak zanim do tego doszło, gleba trafiła do organizmów żywych. Nie została im podana przypadkowo. Naukowcy dobrze wiedzieli, co robią.
Efekty eksperymentu NASA były dosyć dziwne
Zebrane z Księżyca próbki zmielono na pył. Następnie zostały dodane do pokarmu dla zwierząt oraz wody w przypadku stworzeń morskich. Do badań wykorzystano: myszy, przepiórki japońskie, ryby, krewetki i ostrygi, karaluchy a nawet muchy.
I chociaż nie wykryto żadnego wpływu na zdrowię zwierząt, to jedno z nich nie przetrwało badania. Okazało się jednak, że śmierć nie miała nic wspólnego z księżycowymi próbkami. Ostrygi, tak jak każde inne zwierzę, przed badaniem podzielono na dwie grupy.
Jedną z nich "nakarmiono" księżycowym pyłem, a drugą pyłem wysterylizowanym. W obydwu przypadkach efekt był ten sam. Ostrygi nie wytrzymały warunków laboratoryjnych.
To też jeszcze nie koniec. NASA oprócz tego posadziła rośliny w glebie księżycowej przemieszanej z księżycowym pyłem. Podczas tego typu eksperymentów naukowcy badają wpływ biosfery kosmicznej na rozwój ziemskich gatunków. Nie wykryto jednak żadnych różnic.
Źródło: Livescience