NASA: Czarna dziura, która nie powinna istnieć. Odkrył ją teleskop Hubble'a

Teleskop Hubble'a "w rękach" naukowców z NASA potrafi dokonać niesamowitych odkryć. Dziś mówimy o kolejnym monstrualnym dokonaniu. Naukowcy natrafili na dysk materii, krążący wokół czarnej dziury.

NASA: Czarna dziura, która nie powinna istnieć. Odkrył ją teleskop Hubble'a
Źródło zdjęć: © ESA/Hubble, M. Kornmesser
Arkadiusz Stando

12.07.2019 | aktual.: 12.07.2019 12:13

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Czarne dziury to jedne z najbardziej tajemniczych obiektów w przestrzeni Kosmicznej. Wciąż o ich działaniu czy powstawaniu wiemy niewiele. Z tego względu naukowcy z całego świata, w tym NASA, obserwują kosmos w poszukiwaniu wszelkich wskazówek dotyczących czarnych dziur.

NASA odkryła jednak tym razem nie wskazówkę, a jeszcze większy kłopot. Korzystając z Kosmicznego Teleskopu Hubble'a, naukowcy natrafili na dosyć nietypowy, cienki dysk materii, krążący wokół supermasywnej czarnej dziury. Ten kosmiczny "potwór" znajduje się w centrum spiralnej galaktyki NGC 3147 oddalonej od nas o 130 milionów lat świetlnych.

NASA odkrywa czarną dziurę, która nie ma prawa istnieć

W oparciu o aktualną wiedzę, jeden z tych obiektów nie ma prawa się tam znajdować. W teorii czarna dziura powinna już dawno "pożreć" otaczającą ją materię. Jednak nieoczekiwana obecność dysku tak blisko czarnej dziury daje też wyjątkową okazję do przetestowania teorii względności Alberta Einsteina.

"Nigdy nie widzieliśmy efektów ogólnej (OTW) i szczególnej (STW) teorii względności w świetle widzialnym" - powiedział Marco Chiaberge z Europejskiej Agencji Kosmicznej i Space Telescope Science Institute oraz Johns Hopkins University w Baltimore w stanie Maryland. To członek zespołu, który przeprowadził badanie Hubble'a.

Mimo powstałej zagadki, możemy dowiedzieć się czegoś innego. Wedle teorii dysk tak głęboko zanurzony w potężnym polu grawitacyjnych czarnej dziury, przechodzi zmianę. Naukowcy uważają, że promieniowanie z dysku gazowego ulega zmianie, co w efekcie stanowi rzadkie źródło informacji o dynamicznych procesach zachodzących w pobliżu czarnej dziury.

Obecność dysku materii tak blisko czarnej dziury totalnie zaskoczyła naukowców. I nie chodzi o sam fakt przebywania tak blisko "potwora". Niektóre z czarnych dziur, takich jak właśnie ta w centrum NGC 3147, uznaje się za "wygłodniałe". Tak jak łatwo się domyślić, oznacza to, że w ich polu grawitacyjnym nie ma odpowiednio dużo materii, którą mogłyby się pożywić.

Czarna dziura, która jest wygłodniała, a przecież "ma co jeść"

NASA przyznaje w komunikacie prasowym, że naukowcy nie mają pojęcia, czym może być spowodowana sytuacja. Nie mniej jednak będą wciąż obserwować to niespotykane zjawisko i szukać odpowiedzi. Aktualnie możemy jednak przyjrzeć się bliżej pomiarom, które zostały już dokonane. Jest kilka ciekawostek.

Pomiary wykonane przez naukowców za pomocą Kosmicznego Teleskopu Hubble'a wskazują, że dysk okrąża czarną dziurę z prędkością około 10 proc. prędkości światła. Takie prędkości powodują zjawisko chwilowej utraty światła - to znaczy, gdy gaz przemieszcza się w kierunku Ziemi, nabiera jasności, natomiast gdy znowu się oddala (wiruje) zaczyna tracić jasność.

Według obserwacji naukowców, dysk składający się z gazowej materii znajduje się już głęboko w studni grawitacyjnej. I to na tyle, że nawet światło ma problem z ucieczką.

Dysk wokół czarnej dziury - "pomniejszony kwazar"

- Tego typu dysk jest zmniejszoną wersją kwazaru, o której istnieniu nie wiedzieliśmy - mówi Stefano Bianchi z Universita degli Studi Roma Tre we Włoszech. Jest on głównym autorem artykułu opisującego odkrycie. - To taki sam dysk jaki obserwujemy przy obiektach 1000 czy nawet 100 000 razy jaśniejszych. Nasze obecne modele bardzo ciemnych, aktywnych galaktyk są zatem nieprawidłowe - tłumaczy naukowiec.

Czarna dziura w sercu NGC 3147

W sercu galaktyki NGC 3147 oddalonej od nas o 130 milionów lat świetlnych, znajduje się supermasywna czarna dziura. Według wyliczeń naukowców, jej masa sięga aż 250 naszych Słońc. To prawdziwy potwór, a więc zachwiania czasoprzestrzeni i grawitacji wywoływane przez nią, też są równie silne.

NGC3147 to galaktyka pełna interesujących obiektów. Na obrazie stworzonym przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a widać szerokie ramiona galaktyki spiralnej, pełne młodych gwiazd (niebieski kolor), mgławice (różowe) czy masę kosmicznego pyłu.

czarna dziurawiadomościnasa
Komentarze (123)