Największe mity dotyczące elektroniki. Powinieneś to wiedzieć, zanim popełnisz błąd
24.08.2016 | aktual.: 29.12.2016 08:22
Przez lata obecności sprzętu elektronicznego w naszych domach, narosło wokół niego wiele niedomówień. Za niektóre z nich odpowiadają sprzedawcy, chcący wcisnąć nam droższe urządzenia, za inne odpowiada z kolei zwykła niewiedza posiadaczy sprzetu. Część z tych teorii, przekazywana z ust do ust między kolejnymi użytkownikami, urosła do miana prawdziwych mitów. W poniższej galerii obalamy największe z nich!
Przez lata obecności sprzętu elektronicznego w naszych domach, narosło wokół niego wiele niedomówień. Za niektóre z nich odpowiadają sprzedawcy, chcący sprzedać nam droższe urządzenia, za inne odpowiada z kolei zwykła niewiedza posiadaczy sprzętu. Część z tych teorii, przekazywana z ust do ust między kolejnymi użytkownikami, urosła do miana mitów. Niestety, wiara w nie sprawia, że często wydajemy niepotrzebnie pieniądze, zamiast kupić produkt, który nam jest potrzebny. Czy warto kupić droższy kabel HDMI? Czy zostawiać telefon podłączony na całą noc do ładowarki? Czy wyłączać światło, kiedy wychodzimy tylko na chwilę? Obalamy największe mity!
"Im droższy kabel HDMI, tym lepsza jakość obrazu"
Kable w tym samym standardzie HDMI przesyłają obraz tej samej jakości, bez względu na ich cenę. Jeszcze z czasów dominacji kabli analogowych pokutuje przekonanie, że im droższy przewód, tym lepsza jakość przesyłanego obrazu i dźwięku. Kable HDMI natomiast transmitują dane w postaci cyfrowej, w ich przypadku mamy do czynienia z systemem zero-jedynkowym - sama jakość pokazywanego obrazu nie ulega modyfikacjom z powodu ceny użytych w kablu materiałów. Nie oznacza to jednak, że zawsze powinniśmy decydować się na najtańszy model - razem z wyższą ceną liczyć też możemy na wyższą jakość wykonania, co zazwyczaj ma wpływ na odporność kabla na usterki mechaniczne. Jeśli tylko łączysz telewizor z dekoderem, konsolą czy odtwarzaczem DVD, to kabel za 15 zł sprawdzi się tak samo dobrze, jak ten za 80, 150 a nawet 300 zł. Nie będzie żadnej różnicy.
"Nie warto wyłączać światła, gdy wychodzisz z pokoju tylko na chwilę"
W momencie włączenia źródła światła rzeczywiście wywołuje większy pobór energii, ale jest to energia równa tej, która jest pobierana przez świecącą żarówkę przez sekundę! Trudno więc wyobrazić sobie sytuację, w której niewyłączanie światła będzie sprawą opłacalną. Jedyne, czego rzeczywiście nie powinniśmy robić, to bawić się w naśladowanie stroboskopu. Choć i takie działanie nie narazi nas na jakieś niezwykłe zwiększenie poboru energii.
"Podłączone do gniazdka urządzenia nie pobierają prądu, jeśli są wyłączone"
Sprzęt wyłączony i zostawiony w trybie "standby" dalej będzie pobierał prąd. Często prąd zużyty przez wyłączone urządzenia stanowi nawet 5 proc. energii zużywanej przez gospodarstwo domowe. Dotyczy to nie tylko sprzętu RTV, pozostającego w trybie gotowości, ale także sprzętu AGD, takiego jak pralki czy kuchenki. Najpewniejszym sposobem, aby uchronić się przed wynikającymi z tego powodu kosztami energii elektrycznej, jest odłączanie nieużywanego sprzętu od sieci energetycznej poprzez wyciągnięcie wtyczki z gniazdka.
"System operacyjny Apple nie może złapać wirusa"
Jak najbardziej może. Mniejsza ilość złośliwego oprogramowania dla systemu operacyjnego Apple to fakt, który wynika z tego, że najbardziej opłacalne jest tworzenie wirusów dla najpopularniejszych urządzeń, a wśród komputerów najczęściej spotykany jest system operacyjny Windows. Nie oznacza to jednak, że użytkownicy komputerów z logo nadgryzionego jabłka są całkowicie bezpieczni. Na ten system również powstaje złośliwe oprogramowanie.
"Ładowanie telefonu przez całą noc niszczy baterię"
Istnieje pogląd, według którego bateria ładowana przez całą noc ulega szybszemu zużyciu. To mit, nie mający wiele wspólnego z rzeczywistością. Po pierwsze, smartfony i ładowarki mają wbudowane elektroniczne zabezpieczenia, które automatycznie wyłączają proces ładowania, gdy bateria jest pełna. Po drugie, stosowane dziś ogniwa to najczęściej akumulatory litowo-jonowe. W ich przypadku bardziej szkodliwe jest pełne rozładowanie, niż długotrwałe ładowanie.
"Otworzenie drzwi w trakcie pracy zmywarki gwarantuje powódź w mieszkaniu"
Nawet jeśli uda nam się otworzyć drzwi zmywarki w czasie pracy, przed czym zabezpieczają odpowiednie blokady, nie zaleje nas domowa "fala powodziowa". Woda używana przez urządzenie do zmywania nie wypełnia całej komory czyszczącej - jej poziom to zaledwie kilka centymetrów na dnie zmywarki, nie przekraczający progu drzwiczek.
"Odłączona od telefonu ładowarka generuje spore koszty"
Ładowarka podłączona do gniazdka pobiera co prawda prąd, ale są to tak znikome ilości, że nasz portfel w ogóle ich nie odczuje. Możesz więc podłączyć ładowarkę, zostawić ją w gniazdku i nie martwić się o rachunki. Mitem jest również twierdzenie, że długotrwałe pozostawienie ładowarki podłączonej do gniazdka elektrycznego może grozić jej zapłonem.
"Im więcej megapikseli, tym wyższa jakość zdjęć"
Jakość zdjęcia nie zależy od ilości pikseli, które producent umieścił na matrycy. Co ciekawe, może to przynieść skutek odwrotny - duża liczba pikseli na niewielkiej matrycy zwiększa liczbę szumów. Na jakość zdjęcia w największej mierze wpływa optyka zastosowana w aparacie i elektronika, która zajmuje się przetwarzaniem obrazu.
"Tryb prywatny w przeglądarce gwarantuje anonimowość"
Nic bardziej mylnego. W takim trybie przeglądarka przestaje zapisywać historię naszego przeglądania, nie zapisuje na dysku plików cookies, haseł, nie uzupełnia za nas formularzy itp. Nadal jednak jesteśmy w pełni rozpoznawalni dla każdej strony internetowej, którą odwiedzamy.
"Zagotowanie wody na herbatę w czajniku elektrycznym jest tańsze, niż na gazie"
Podgrzanie wody na szklankę herbaty w czajniku elektrycznym wcale nie jest tańsze, chociaż zdecydowanie są podstawy, żeby tak sądzić. W końcu czajniki stworzone zostały specjalnie do przegotowywania wody. Ich grzałka jest całkowicie zanurzona (lud oddzielona stalową płytą grzewczą), dzięki czemu wytwarzane ciepło jest efektywniej przekazywane do podgrzewanej cieczy, niż w kuchenkach gazowych, gdzie ciepło w dużej mierze "ucieka" na boki. Podgrzanie wody w czajniku elektrycznym będzie również szybsze, więc prąd zużywamy przez krótszy czas, niż gaz w kuchence. Decydująca jednak okazuje się niższa cena gazu. Nawet pomimo dłuższego czasu potrzebnego do uzyskania pożądanego efektu oraz niższej efektywności energetycznej, przygotowanie wody na herbatę przy pomocy kuchenki gazowej jest tańsze, niż przy pomocy czajnika elektrycznego.
"Nie powinno się codziennie wyłączać komputera"
To kolejny mit, który nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Po pierwsze, wyłączanie komputera pozawala "odpocząć" baterii, a także innym podzespołom - szczególnie układowi chłodzenia, którego trwałość jest uzależniona od liczby przepracowanych godzin. Po drugie, podczas pracy z komputerem niektóre programy "pożerają" ogromne ilości zasobów - pamięć RAM, moc procesora - i nie zawsze poprawnie uwalniają te zasoby po zamknięciu aplikacji. Warto zatem regularnie restartować i wyłączać sprzęt.
"Więcej kresek na wyświetlaczu zawsze oznacza szybszy internet"
Liczba kresek na wyświetlaczu określa moc sygnału, w zasięgu którego jesteśmy. Jednak inna będzie prędkość sieci 3G, a inna LTE. Nawet przy pełnym zasięgu i najszybszej technologii internet nadal może być powolny. Wynika to choćby tego, że przepustowość łączy jest ograniczona. Im więcej osób w danym miejscu korzysta z internetu, tym z mniejszą prędkością będą się łączyli, nawet jeśli telefony pokazują pełen zasięg sieci.
"Im wyższa rozdzielczość ekranu w telefonie, tym lepszy obraz"
Ludzkie oko ma swoje ograniczenia i nie dostrzega detali powyżej pewnej rozdzielczości. Według badań, jesteśmy w stanie zobaczyć różnicę w jakości obrazu w ekranach, w których zagęszczenie pikseli wynosie maksymalnie 300 na cal (wartość opisywana jest jako PPI). Wszystko co powyżej np. kosmiczne rozdzielczości rzędu 2560 x 1440 pikseli, to chwyt marketingowy producentów.
"Trzymanie laptopa na kolanach powoduje bezpłodność u mężczyzn"
Osoby, które wierzą w ten mit podtrzymują, że ciepło wydzielane przez komputer trzymany na kolanach uszkadza plemniki i prowadzi do bezpłodności. Nie istnieją jednak żadne naukowe dowody, które by to potwierdzały. Lekarze potwierdzają natomiast, że wysoka temperatura może osłabić plemniki, a nawet je uszkodzić. Nie jest to jednak proces nieodwracalny. Do tego, temperatura musiałby oddziaływać przez dłuższy czas.
"Nigdzie już nie kupisz żarówki 100 W"
Unia Europejska zakazała stosowania żarówek 100 W i kazała wycofać je ze sprzedaży, jednak pomysłowi Polacy zaczęli sprzedawać je jako "kule grzewcze" albo "elementy ozdobne".
LP / (jb)