Na złom idzie największy okręt podwodny świata
Ich legenda wzięła się z filmu "Polowanie na Czerwony Październik". Nigdy nie zbudowano większych okrętów podwodnych na świecie. Teraz czas się pożegnać. Dalsza naprawa i eksploatacja okazała się niepraktyczna i zbyt droga. Co będzie dalej?
Rosyjskie okręty typu 941 (Tajfun), będące kosztownym, ale też szczytowym osiągnięciem zimnej wojny przechodzą do historii. Skonstruowano je do przenoszenia 20 pocisków balistycznych SLBM typu R-39.
Ostatnia atomowa jednostka tego typu pływająca w rosyjskiej flocie kończy swoją służbę. Okręt TK-208 "Dmitrij Donskoj" będzie służył jeszcze trzy może cztery lata aż do całkowitego wyczerpania paliwa w reaktorze jądrowym jak informuje onet powołując się na RIA Nowosti.
Do tej pory udało się zwodować sześć jednostek tego typu. Pierwszą był TK-208 "Dmitrij Donskoj", który obecnie jako jedyny reprezentant tych gigantów, służy głównie do celów testowych.
Na pokład tego długiego na 172 metry, szerokiego na 23 metry i wysokiego na 26 metrów wchodzi 156 osób załogi. Ta jednostka dysponuje możliwościami zanurzenia do 400 metrów i może przebywać pod wodą do czterech miesięcy.
Jak poinformowały rosyjskie władze ta decyzja podyktowana jest wprowadzeniem do służby atomowych okrętów podwodnych z rakietami balistycznymi projektu 955A typu Boriej-A.
Plany na wykorzystanie tych nowych jednostek jest dość spory skoro jak informuje defence24 władze stoczni "Siewmasz" potwierdziły, że w tym samym czasie budowanych jest szesnaście atomowych okrętów podwodnych. Natomiast jesienią 2021 roku zostanie zwodowany eksperymentalny atomowy okręt podwodny "Chabarowsk" projektu 09851, którego zadaniem ma być przenoszenie bezzałogowych pojazdów podwodnych z głowicą atomową typu "Poseidon".