MySpace. Dawny społecznościowy gigant przyznaje: wrzucone pliki przepadły
18.03.2019 18:39, aktual.: 18.03.2019 18:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
MySpace kilka lat temu miał status jak dziś Facebook czy wiele usług Google'a. Dziś to zapomniany serwis społecznościowy. Jeżeli trzymaliście tam swoje pliki, to najprawdopodobniej już ich tam nie ma.
W latach 2005-2008 MySpace był najpopularniejszym serwisem społecznościowym w globalnej sieci - w 2009 roku miał prawie 270 milionów użytkowników.
Amerykański magnat medialny Rupert Murdoch wierzył w MySpace tak bardzo, że nie wahał się w 2005 roku wydać na jego zakup 580 milionów dolarów. Decyzja okazała się jednak błędna: spodziewanych zysków nie osiągnięto, a w 2011 roku spółka Specific Media odkupiła portal za 35 milionów dolarów.
MySpace: wrzucone pliki skasowane
Dziś o MySpace mało kto pamięta. A społecznościowy gigant o swoim istnieniu przypomniał w mało pozytywny sposób.
Okazuje się, że wszelkie pliki - nie tylko muzyka, bo wspomina się również o zdjęciach oraz wideo - wrzucone w okresie 2003-2015 zostały skasowane. Na skutek nieudanej migracji nie da się ich odzyskać. Niektóre liczby sugerują, że przepadło nawet 50 mln piosenek.
Jeżeli mieliście jakieś pliki na MySpace, to pewnie i tak już zdążyliście o nich zapomnieć. Przykład MySpace to jednak cenna lekcja - nic w internecie nie trwa wiecznie.
Dziś trudno wyobrazić sobie, by Facebook czy np. Gmail od Google przestał istnieć. Wydaje się więc, że wszelkie nasze zdjęcia, albumy, maile czy wrzucone na dysk Google'a pliki są bezpieczne.
MySpace przestrogą: zachowajcie zdjęcia z Facebooka i filmy z YouTube
Ale przeszło dekadę temu użytkownicy mogli mieć podobną wiarę w MySpace. Mówimy przecież o serwisie, któremuw 2008 roku prognozowano 800 mln dol. przychodu.
Jeżeli więc chcecie, aby wasze dane trzymane w chmurze przetrwały, lepiej co jakiś czas zapisywać je na nośniku. Na wszelki wypadek. Współcześni giganci za kilka lat mogą odejść w zapomnienie. A wraz z nimi wasze pliki.