Myśliwiec, który przyciąga wzrok. Taką wersję F‑16 trudno przeoczyć

Zdjęcie portugalskich F-16, które co jakiś czas pojawia się w mediach społecznościowych, wywołuje wiele emocji. Wszystko za sprawą nietypowego, zwierzęcego malowania jednego z myśliwców. Na maszynie można zobaczyć lamparcie cętki, nadające jej złowrogi wygląd. Portugalia nie jest jedynym krajem, który w taki sposób "ozdabia" swoje myśliwce.

Portugalskie F-16 w towarzystwie B-52
Portugalskie F-16 w towarzystwie B-52
Źródło zdjęć: © U.S. Air Force | Staff Sgt. Jason Allred
Karolina Modzelewska

14.08.2023 | aktual.: 14.08.2023 13:59

O zdjęciach, które w 2021 r. udostępniły na Facebooku Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych przypomina serwis The EurAsian Times. Na jednej z fotografii widać F-16 portugalskich sił powietrznych, lecący obok amerykańskiego bombowca B-52H Stratofortress podczas misji realizowanej nad Hiszpanią 2 czerwca 2021 r. Jedna z maszyn wyróżnia się nietypowym malowaniem.

F-16 w drapieżnym malowaniu

Task&Purpose już w 2021 r. zwrócił uwagę, że malowanie wzorów przypominających tygrysy, czy właśnie leopardy na myśliwcach jest częścią wieloletniej tradycji krajów należących do NATO, która sięga lat 60. Istnieje nawet nieformalne Stowarzyszenie Tygrysów NATO, które utworzono w celu promowania solidarności i pracy zespołowej między eskadrami myśliwskimi NATO. Tygrysie malowania są nawiązaniem do ich członków-założycieli.

Portugalia nie jest jedynym krajem, który w taki sposób "ozdabia" swoje myśliwce. Task&Purpose wymienia, że podobne malowania można było zauważyć na włoskich myśliwcach Eurofighter Typhoon, szwajcarskich F/A-18C Hornet, czy polski F-16C Block 52+. Te ostatnie znajdują się na wyposażeniu wielu armii świata. Obecnie o ich pozyskanie od swoich sojuszników stara się też Ukraina.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

F-16 Fighting Falcon to wielozadaniowy myśliwiec czwartej generacji zaprojektowany przez amerykańską wytwórnię General Dynamics i produkowany od połowy lat 70. XX w. Obecnie za jego produkcję odpowiada koncern Lockheed Martin. W związku z tym, że maszyna wykazała się dużą niezawodnością, Amerykanie stale pracują nad jego rozwojem i udoskonalają koncepcję.

Ostatnia generacja tych maszyn, czyli wersja Block 70/72, uznawana jest za najbardziej zaawansowany myśliwiec czwartej generacji, jaki kiedykolwiek zbudowano. Co ciekawe, niektóre struktury najnowszego modelu są produkowane w Polsce przez firmę PZL Mielec, która należy do koncernu Lockheed Martin.

Wykorzystano w nim m.in. radar APG-83 AESA firmy Northrop Grumman, którego właściwości porównywane są do radarów myśliwców 5. generacji np. F-22 czy F-35 AESA, a także centralny wyświetlacz CPD, ułatwiający pracę pilotów i dający im lepszą świadomość pola walki. Dodatkowo Block 70/72 ma wydłużoną żywotność konstrukcyjną do 12 000 godzin, czyli o ponad 50 proc. więcej niż poprzednio produkowanych myśliwcach F-16. Jego twórcy zapewniają, że flota tego typu maszyn może działać do 2060 r., a nawet dłużej.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Zobacz także
Komentarze (7)