Morświn kalifornijski - jeszcze w tym roku wyginie. Pora pożegnać to zwierzę
Dalsze wykorzystanie sieci skrzelowych może sprawić, że morświn kalifornijski wyginie w ciągu roku. Naukowcy szacują, że populacja tego gatunku jest mniejsza niż 10 osobników.
05.08.2019 | aktual.: 05.08.2019 10:03
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Morświn kalifornijski (Phocoena sinus) to jeden z najbardziej zagrożonych wyginięciem gatunków ssaka z rodziny morświnowatych. Jest najmniejszym z żyjących delfinów i jednocześnie jednym z mniejszych waleni. Powszechnie nazywa się go morską pandą.
Phocoena sinus uznaje się za bardzo rzadkie zwierzę, które zamieszkuje płytkie wody przybrzeżne w północnej części Zatoki Kalifornijskiej. Zdaniem WWF, w ciągu 20 lat populacja morświna kalifornijskiego zmniejszyła się o 90 procent.
Przyczyny drastycznego spadku populacji
W 2016 roku populacja tego gatunku była szacowana na 30 sztuk. Od tego czasu znaleziono co najmniej 10 martwych ssaków. Przyczyną ich śmierci było utonięcie w sieci skrzelowej. Jest ona nadal wykorzystywana, pomimo tego, że władze Meksyku uznały ją za nielegalną.
Wśród przyczyn drastycznie spadającej populacji morświna kalifornijskiego podaje się również ograniczenie populacji ryb totoaba, które stanowią jego główne pożywienie. Są to endemiczne ryby morskie, które wystepują w wodach Zatoki Kalifornijskiej.
Ryby te są cenionym przysmakiem w Chinach. Dlatego też, władze Meksyku zapowiedziały, że będą rozmawiały z Chinami i Stanami Zjednoczonymi o możliwościach zdelegalizowania połowów ryb totoaba. Nie podano jednak żadnych konkretów.
Problem wydaje się być powiązany. Morświny kalifornijskie najczęściej wpadają w sieci wykorzystywane właśnie do połowów ryb totoaba.
Badania opublikowane w Royal Society Open Science wskazują, że populacja morświna kalifornijskiego spadła do mniej niż 10 sztuk. Jeżeli władze Meksyku nie podejmą zdecydowanych działań, zwierzę to zniknie raz na zawsze.