Monstrum mocy: Amplituner Onkyo - recenzja

Monstrum mocy: Amplituner Onkyo - recenzja

Monstrum mocy: Amplituner Onkyo - recenzja
Źródło zdjęć: © hfc.com.pl
13.02.2009 08:40, aktualizacja: 26.02.2009 12:00

W ostatnich latach japońska firma Onkyo zrobiła największe postępy w tworzeniu znakomitej jakości amplitunerów i wzmacniaczy, a co ważne te naszpikowane wszelkimi nowinkami technologicznymi urządzenia dostępne są w rozsądnych cenach. Recenzujemy dziś model należący do średniej klasy urządzeń oferowanych przez firmę Onkyo. Oznaczony symbolem TX-SR806 spełni zachcianki nawet wymagających użytkowników wielokanałowych instalacji kina domowego, a kosztuje niecałe 4.000 zł.

Obraz

Posiada wystarczające rezerwy prądowe, aby wysterować najtrudniejsze do napędzenia zespoły głośnikowe, a 4-omowy tryb pracy gwarantuje dopasowanie się stopni końcowych do najtrudniejszych warunków, stawianych przez wiele prądożernych zestawów głośnikowych. Nowy model Onkyo jest w prostej linii spadkobiercą znakomitego TX-SR80. i w analogiczny sposób podąża z duchem czasu, aby sprostać coraz bardziej rozwijającym się wielokanałowym instalacjom audio-wideo. Wyposażono go w najnowocześniejsze układy wizyjne i dźwiękowe wytwarzane obecnie przez Japończyków –mamy zatem do czynienia z kolejną odsłoną jednej z najbardziej imponujących konstrukcji średniego pułapu cenowego.

Obraz
© (fot. hfc.com.pl)

WYPOSAŻENIE I BUDOWA

I tak jak przystało na przedstawiciela tej grupy cenowej, TX-SR80. musi nie tylko ładnie brzmieć, ale i dobrze wyglądać. Masywny panel przedni wykonano tu ze szczotkowanego aluminium, podobnie jak charakterystyczne dla Onkyo, duże podświetlone niebieskim pierścieniem pokrętło wzmocnienia. Front sprawia wrażenie uporządkowanego – większość przycisków ukryto pod cicho otwieraną aluminiową klapą, biegnącą przez całą jego szerokość. Na zewnątrz, tuż pod wyraźnym wyświetlaczem znalazł się rząd przycisków przełączających wejścia sygnałowe amplitunera na aktualnie obsługiwane źródło. Jest jeszcze Pure Audio – smaczek dla miłośników kina domowego, którzy nie chcą rezygnować z całkiem przyzwoitego brzmienia stereo.
Wewnątrz znajduje się oczywiście serce całego urządzenia, a więc ciężki i sporych rozmiarów transformator liniowy, dostarczający napięcie przede wszystkim do układu wzmacniaczy mających spore zapotrzebowanie na duże dawki prądu i jego szybką dostawę –. to z kolei umożliwiają im spore pojemności kondensatorów magazynujących, wykonanych specjalnie z myślą o wysokiej klasy urządzeniach audio (charakteryzują się niską impedancją wewnętrzną). Moduł przedwzmacniacza pracujący na nieco mniejszych prądach niż końcówka mocy odseparowano na osobnej płytce i ulokowano w pobliżu stopnia końcowego. A ten zbudowano z dbałością o każdy drobny szczegół. Również i tu firma nie zrezygnowała ze sprawdzonych rozwiązań. Onkyo bardzo dobrze radzi sobie z aplikacją tranzystorów Toshiby. Przytwierdzono je do aluminiowego radiatora. Wzmacniacze są wykonane w oparciu o szerokopasmową technologię WART, stosowaną od dawna w japońskich amplitunerach. Płytkę sygnałową pracującą w torze wideo zaopatrzono w znakomity procesor Faroudja DCDi
Ciemna, umożliwiający przeskalowanie dowolnego, nawet analogowego sygnału do postaci cyfrowej w maksymalnej dostępnej rozdzielczości 1080p. Posiadacze telewizorów wyposażonych w matryce Full HD z pewnością będą zadowoleni.

W DZIAŁANIU

TX-SR80. doskonale wypada w akcji. Jak zwykle mieliśmy do dyspozycji kilka płyt DVD i Blu-ray z bardzo energicznym materiałem audio, ale najpierw postanowiliśmy skoncentrować się na wizji. Sprawdziliśmy, jak testowany amplituner radzi sobie ze skalowaniem obrazu do maksymalnej wartości 1920x1080 pikseli. Po przeprowadzeniu kilku prób z materiałem wideo z płyt DVD okazało się, że obróbka sygnału wideo w TX-SR806 wypada podobnie jak w odtwarzaczach DVD ze średniej półki cenowej. Analogowy sygnał wideo podany z wyjścia kompozytowego cechował się ostrym rysunkiem pozbawionym szumów i brakiem spowolnień ruchu podczas szybkich ujęć. Z kolei po przepuszczeniu przez złącza HDMI obrazu o rozdzielczości 1080p z odtwarzacza Blu-ray nie zauważyliśmy pogorszenia jakości pierwotnego sygnału – to z pewnością dobra wiadomość dla posiadaczy kilku źródeł z wyjściami zrealizowanymi na wyjściach HDMI.
Brzmienie nowego TX-SR80. możemy określić jako nieskrępowane, otwarte i dynamiczne. W porównaniu ze starszymi modelami praktycznie nic się nie zmieniło. Ucieszyliśmy się z tego faktu, ponieważ dokładane do amplitunerów coraz to nowsze i bardziej rozbudowane układy wideo i inne, odpowiadające za komfort użytkowania, nie zawsze wpływają pozytywnie na dźwięk. W przypadku nowego Onkyo wypada stanowczo stwierdzić, iż jest on kontynuatorem znakomitego brzmienia charakterystycznego dla wielokanałowych japońskich amplitunerów. Cechuje go nienagannie kontrolowany, potężny bas i hektary rozciągniętej przestrzeni z dużymi i ostro zlokalizowanymi źródłami pozornymi. Nie omieszkaliśmy przeprowadzić testu z udziałem świetnej płyty DVD zespołu Pink Floyd. „Pulse” ukazało możliwości drzemiące w tym amplitunerze podczas odtwarzania ścieżki Dolby Digital 5.1 o podniesionym bitrate do 640kbps. Solowa partia gitarowa Davida Gilmoura w „Sorrow” po prostu wgniatała w fotel – wystarczyło ustawić głośność na bardzo wysokim
poziomie. W zamian za to usłyszeliśmy tę płytę z potęgą godną wrażeń z prawdziwego koncertu, no prawie. Ale faktem jest, że adrenalina naprawdę skacze w górę, a puls serca zostaje przyśpieszony, kiedy mocne dźwięki gitary przeplata niewiarygodnie potężna linia basowa. Znakomicie odizolowana, pełniąca co prawda rolę tła, ale dosłownie masująca całe ciało wibrującymi dużymi masami powietrza. W zakresie przetwarzania basu ten model w swojej grupie cenowej zachwyca ponadprzeciętnymi możliwościami, nie zakłócając przy okazji odbioru innych subtelniejszych dźwięków. W „Casino Royale” na Blu-ray często odnosiliśmy wrażenie bycia w centrum akcji. TX-SR806 buduje przed widzem obszerną scenę dźwiękową z mnóstwem czysto oddanych mikroskopijnych szczegółów, nic mu nie umyka, nawet gdy dochodzi do pełnego wysterowania wszystkich kolumn. Ta właściwość staje się ważna przede wszystkim dla miłośników głośnego grania – wymagających od amplitunera wiernego brzmienia bez zniekształceń przy bardzo wysokich poziomach natężenia
dźwięku. Warto też skorzystać z firmowego korektora częstotliwości Auddyssey MultEQ XT, kiedy mamy do czynienia z dosyć trudną akustyką pomieszczenia. Może się jednak okazać, że system ten nie musi być wykorzystywany przy każdej okazji i w średnio wytłumionych pomieszczeniach o dobrej akustyce amplituner pokaże jeszcze więcej bez użycia wspomnianego korektora.

PODSUMOWANIE

Onkyo z nowym modelem amplitunera TX-SR806 okazuje się jednym z najszybciej rozwijających się producentów kina domowego. Klient ma zatem gwarancję pełnego wyposażenia, zgodnego z najnowszymi standardami HD, a także brzmienia na bardzo wysokim poziomie, które od lat jest wizytówką Japończyków.

wydanie internetowe www.hfc.com.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)