Sojusznik zmienił zdanie. Nie wyśle żołnierzy do Ukrainy
Jak informuje "The Times", Wielka Brytania zmieniła plany związane z misją pokojową w Ukrainie. Zamiast 30 tys. brytyjskich żołnierzy Kijów miałby otrzymać wsparcie w postaci znacznie mniej licznych sił reasekuracyjnych, a także odstraszania rosyjskiej aktywności powietrznej przez patrole myśliwców Eurofighter Typhoon i F-35.
Zmieniony plan miał zrodzić się w obliczu niechęci rządów niektórych innych państw europejskich do zaangażowania dużej liczby żołnierzy w misję pokojową w Ukrainie.
Wielka Brytania nie wyśle żołnierzy do Ukrainy
Wedle "The Times", premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer, po wirtualnym spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem i przywódcami UE, stwierdził, że kraje europejskie popierają "realistyczną misję", która zostanie rozpoczęta po porozumieniu o zawieszeniu broni pomiędzy Ukrainą i Rosją.
Ma być ona skoncentrowana na patrolowaniu przestrzeni powietrznej, logistyce, rozminowywaniu Morza Czarnego, a także dalszym wsparciu szkoleniowym dla Ukraińców. Dodatkowo miałyby zostać wprowadzone kolejne sanacje na Rosję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Jesteśmy gotowi, jako koalicja, aby zwiększyć presję na Rosję, zwłaszcza na gospodarkę, za pomocą sankcji i innych środków, jeśli to konieczne" – stwierdził Keir Starmer cytowany przez "The Times".
Brytyjskie myśliwce nad Ukrainą?
Brytyjski premier dodał, że koalicja państw decydujących się na misję pokojową w Ukrainie będzie unikać rozmieszczania sił na linii frontu. Ma skupiać swoją obecność w zachodniej Ukrainie, a odstraszanie rosyjskiej aktywności powietrznej prowadzić głównie poprzez patrole.
W tym kontekście "The Times" wspomina o myśliwcach Eurofighter Typhoon i F-35. To właśnie te dwa typy samolotów stanowią trzon Królewskich Sił Powietrznych (RAF). W przypadku F-35 mowa o wariantach F-35B (krótkiego startu i pionowego lądowania), ale w planach Londynu jest pozyskanie również maszyn w wariancie F-35A.