Mniej kobiet decyduje się na operacje plastyczne. Wszystko przez telefony

Według brytyjskiego stowarzyszenia chirurgów plastycznych tylko w ubiegłym roku liczba operacji plastycznych twarzy zmalała o 44 proc. - informuje portal rmf24.pl. Eksperci od operacji plastycznych znaleźli przyczynę spadku popularności wizyt u chirurgów. To nowe technologie.

Zdaniem brytyjskiego stowarzyszenia, kobiety nie potrzebują już operacji, bo wszelkie niedoskonałości można wyretuszować lub poprawić dzięki filtrom w smartfonie. Wbudowane w aplikacje ustawienia pozwalają zmniejszyć nos czy wyszczuplić twarz. Po co więc drogie i bolesne zabiegi?

Są jednak operacje, które nadal cieszą się dużym zainteresowaniem - ba, liczba osób, które się na nie decydują rośnie. To zabiegi poprawiające jakość piersi, które w 2017 zanotowały 7 proc. wzrost względem roku 2016.

Warto przypomnieć, że jest coś jeszcze, co łączy operacje plastyczne i nowe technologie - hakerzy. W sumie 25 tysięcy prywatnych zdjęć - w tym nagich fotografii, a także zdjęć przed i po zabiegu - wyciekło wskutek ataku na litewską klinikę chirurgii plastycznej. Hakerzy żądali od pacjentów kliniki okupu w kwocie do 2 tysięcy euro, płaconych w bitcoinach. Wysokość sumy miała zależeć od tego, jakie dane udało się wykraść - jak łatwo się domyślić, prywatne zdjęcia kosztowały najwięcej.

Fotografie powiększanych piersi i "upiększanych" genitaliów znanych i bogatych trafiły w ręce grupy hakerskiej The Dark Overlord. Ci sami elektroniczni włamywacze okradali i szantażowali już szkoły, szpitale, a nawet studio produkcyjne związane z Netflixem. W październiku 2017 roku okradli znaną klinikę chirurgii plastycznej w Londynie.