MiG‑41. Rosyjski myśliwiec, który miał powalić świat na kolana
Rosjanie zapowiadali, że MiG-41 będzie myśliwcem sz óstej generacji, osiągającym prędkość nawet 5 Mach, zwalczającym broń hipersoniczną i latającym tak wysoko, że "otrze się" o kosmos. Wszystko wskazuje jednak, że projekt zakończy się fiaskiem, a MiG-41 nigdy nie wzbije się w powietrze. Co wiadomo o tej maszynie?
Informacje o potencjalnej budowie myśliwca MiG-41 (dokładniej mówiąc projekt PAK DP) zaczęły pojawiać się już w 2013 r. Kilka lat później, w 2018 r. ówczesny dyrektor generalny MiG Corporation, Ilja Tarasenko przekonywał, że maszyna generacji 5++ lub 6. generacji, będzie latała z prędkością sięgającą 4-5 Mach, czyli ponad 6 tys. km/h. W późniejszym czasie pojawiły się doniesienia, że MiG-41 będzie dodatkowo naszpikowany najnowszymi technologiami, w tym technologią stealth, będzie przenosił broń hipersoniczną i pozwalał na jej zwalczanie, umożliwi też wykonywanie zadań w środowisku arktycznym i blisko kosmosu.
MiG-41 - rosyjski myśliwiec kolejnej generacji
Jeśli MiG-41 faktycznie miałby takie cechy, Rosjanie zyskaliby myśliwiec umożliwiający sprawne uzyskanie przewagi w powietrzu nad innymi, istniejącymi maszynami. Nie wiadomo jednak, czy Moskwa kiedykolwiek będzie miała szansę, aby przekonać się o praktycznych jego możliwościach. MiG-41, który zgodnie z planami ma zastąpić starzejącą się flotę MiG-ów-31, budzi wiele wątpliwości. Dotyczą one przede wszystkim konstrukcji, a także rosyjskich zdolności produkcji nowych samolotów wojskowych.
Nie wiadomo też, czy Rosjanom udało się w ogóle skonstruować prototyp tej maszyny, a terminy pierwszego lotu i potencjalnego wdrożenia MiG-41 do armii - odpowiednio w 2024 lub 2025 r. i 2028 r. wydają się bardzo ambitne. The National Interes, amerykański serwis poświęcony m.in. tematyce militarnej uważa nawet, że ten ostatni jest wręcz niemożliwy do osiągnięcia, ponieważ Rosja już teraz ma problemy z produkcją myśliwców Su-57. Można więc powiedzieć, że rosyjscy inżynierowi i naukowcy mają przed sobą poważne wyzwanie w postaci udowodnienia, że MiG-41 jest realnym projektem, a nie jedynie kolejnym mitem, który ma utwierdzać świat w przekonaniu, że Rosja wciąż jest potęgą militarną.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serwis Slash Gear zwrócił uwagę na kilka istotnych kwestii, mogących zaważyć na przyszłości MiG-41. Chodzi przede wszystkim o konstrukcję samolotu zdolnego do osiągania tak dużych prędkości. Loty ponaddźwiękowe wymagają bowiem sporych zapasów paliwa, zwłaszcza jeśli miałyby się odbywać na dużych odległościach. Oznacza to, że MiG-41 musiałby mieć duże, pojemne zbiorniki paliwa, co wpływałoby na jego masę i jednocześnie być dostosowany do tankowania w powietrzu. Kolejną kwestią jest energia i ciepło, wytwarzane podczas poruszania się z tak dużą prędkością.
Rosyjska maszyna musiałaby więc wykorzystywać zaawansowane materiały - z jednej strony odporne na ekstremalne temperatury, a z drugiej wciąż zapewniające jej małą widoczność na radarach. Jeszcze innym wyzwaniem jest manewrowości i dostosowanie broni sprawdzającej się przy tak dużych prędkościach. Na liście wyzwań znajduje się znacznie więcej wyzwań.
Warto wspomnieć, że wiele z nich napotkali Amerykanie podczas budowy strategicznego samolotu rozpoznawczego SR-71 Blackbird. Ta maszyna, mogąca się poruszać z prędkością sięgającą 3,3 Macha, spalała w ciągu godziny ponad 30 tys. litrów paliwa, czyli ponad 500 litrów na minutę lotu. Dodatkowo podczas lotu jej kadłub rozgrzewał się do 500 stopni Celsjusza. Ostatecznie Stany Zjednoczone zdecydowały o wycofaniu SR-71 ze służby. Miało to miejsce po 30 latach służby maszyny w październiku 1998 r.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Wirtualnej Polski