Microsoft przyznał się do kradzieży kodu

Microsoft przyznał się do kradzieży kodu

Microsoft przyznał się do kradzieży kodu
Źródło zdjęć: © Microsoft
16.12.2009 10:56, aktualizacja: 16.12.2009 16:02

Właściciele tajwańskiego serwisu mikroblogowego Plurk posądzają Microsoft o plagiat. W uruchomionej w listopadzie chińskiej usłudze mikroblogowej MSN Juku amerykański producent oprogramowania posłużył się kodem, wyglądem i elementami obsługi Plurka – piszą Tajwańczycy w blogu

Właściciele tajwańskiego serwisu mikroblogowego Plurk posądzają Microsoft o plagiat. W uruchomionej w listopadzie chińskiej usłudze mikroblogowej MSN Juku amerykański producent oprogramowania posłużył się kodem, wyglądem i elementami obsługi Plurka - piszą Tajwańczycy w blogu.

Według nich MSN Juku jest niemal wierną kopią ich serwisu. Około 8. procent kodu sprawia wrażenie wyjętego prosto z Plurka, mimo że Microsoft nie zawierał z jego właścicielami żadnego porozumienia.

Tymczasem Microsoft odłączył Juku od Sieci w celu "sprawdzenia kilku funkcji" - przeczytamy na stronie przekierowującej do usługi Windows Live. Jak donosi gazeta "Seattle Times", rzecznik koncernu Mark Murray powiedział, że Microsoft jest obecnie w trakcie badania zarzutów, a do spraw własności intelektualnej podchodzi bardzo poważnie.

Obraz
© (fot. Microsoft)

Właściciele Plurka sprawiają wrażenie zaszokowanych tym, że mogli paść ofiarą świadomej kradzieży dokonanej przez tak potężne przedsiębiorstwo. Wskazują przy tym na fakt, że właśnie Microsoft jest jedną z tych firm, które najbardziej zabiegają o zaostrzenie prawa autorskiego w Chinach.

Jak się jednak okazuje, nawet występowanie w roli oskarżyciela nie chroni amerykańskiego koncernu przed problemami, co potwierdza obecny przypadek w Indiach. Microsoft złożył tam cztery pozwy o rzekome naruszenie praw autorskich do sądu w stolicy kraju Nowym Delhi. Fakt, że oskarżeni pochodzą z innych miast i musieliby dojeżdżać z daleka na rozprawy, sąd uznał za zbyt dużą niedogodność i nakazał Microsoftowi złożenie depozytu pieniężnego w wysokości 20. tysięcy rupii (ok. 3000 euro) na każdą ze spraw. Pieniądze te zostaną wypłacone oskarżonym, jeśli stawiane im zarzuty okażą się bezpodstawne. Informuje o tym gazeta "Economic Times".

Poza tym Microsoft ma przejąć na siebie koszty dochodzenia, które stołeczna prokuratura musi przekazać urzędom w miastach Bangalore, Hajdarabad, Czandigarh i Bombaj (Mumbaj). Podejmując taką decyzję, sąd chciał zapobiec sytuacji, w której koncern mógłby wykorzystać swoją "władzę pieniądza" do szykanowania oskarżonych. Jak przekonywał Microsoft, jego indyjska siedziba główna mieści się w Nowym Delhi, ale sąd przypomniał, że firma ma także biura w czterech wymienionych miastach.

Aktualizacja 16.12.2009 10:57 - Microsoft przyznał na konferencji prasowej, że kod serwisu MSN Juku rzeczywiście został w dużej mierze skopiowany z witryny Plurk. Jednocześnie przedstawiciele amerykańskiego giganta poinformowali, że winę za skopiowanie serwisu ponosi podwykonawca, który tworzył serwis MSN. Dodatkowo Microsoft zaznacza, że działanie chińskiego podwykonawcy było niezgodne z umową zawartą pomiędzy nim a firmą z Redmond, jak również jest sprzeczne z wartościami prezentowanymi przez koncern. Przedstawiciele Microsoftu oświadczyli również, że firma bierze na siebie całą odpowiedzialność za powstałą sytuację i podejmie negocjacje z firmą Plurk, w celu wypracowania rozwiązania satysfakcjonującego obie strony sporu.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (29)