Masz procesor Intela? Może zwolnić. Wszystko przez poważny błąd
Odkryto lukę w procesorach Intela. Rozwiązanie? Można zainstalować łatkę, która jednak w znaczący sposób wpływa na działanie komputera. Niektórzy mogą więc być zmuszeni do sięgnięcia po portfel.
Wszystko przez dziurę, która objawia się bardzo groźnym wyciekiem informacji przechowywanych w pamięci jądra - informuje portal niebezpiecznik.pl. Błąd dotyczy nie tylko procesorów Intela, ale też tych produkowanych przez firmę ARM. Zagrożeni są zarówno użytkownicy sprzętów wykorzystywanych w domach oraz chmury należące do Amazona, Google’a czy Microsoftu.
Wada występuje na wszystkich procesorach Intela opartych na architekturach X86-X64 z ostatnich dziesięciu lat. Jej obecność może oznaczać, że programy są w stanie wykradać hasła, loginy i inne poufne informacje z komputerów.
Błąd da się wyeliminować - łatka na Linuksie jest już dostępna, niebawem wprowadzona zostanie w aktualizacjach do Windowsów. Tyle że naprawienie błędu oznacza, że procesor może zwolnić. I to poważnie.
Eksperci szacują, że procesor może zwolnić od 5 do nawet 52 proc! Wszystko zależeć będzie od tego, do czego procesor jest wykorzystywany i z jakich aplikacji w danej chwili się korzysta. Według grsecurity, spadek wydajności może wynieść nawet 63 proc. na procesorze Skylake i7-6700 - pisze Niebezpiecznik.
Z kolei serwis The Register podaje, że spadek wynosi od 5 do 30 proc.
Dobra wiadomość jest taka, że w przypadku gier spadku wydajności nie odnotowano. Gracze mogą więc - przynajmniej na razie - spać spokojnie, bo problem dotyczyć może użytkowników wybranych programów.
Po aktualizacji na Windowsach - która ma pojawić się w najbliższy wtorek - niektórzy użytkownicy mogą nie mieć wyjścia: albo będą pracować na wolniejszych komputerach, albo po prostu kupią nowy procesor. Zanim jednak zaczniecie rozglądać się za nowymi modelami, należy poczekać na konkretne wyniki analiz.