Maseczki ochronne po użyciu mogą być pełne bakterii i pleśni. Naukowcy alarmują
Jednorazowe maseczki ochronne noszone w celu zahamowania rozprzestrzeniania się koronawirusa SARS-CoV-2, po użyciu mogą być pełne bakterii i pleśni - wynika z badań przeprowadzonych przez niemieckich naukowców.
29.09.2020 09:04
Maseczki ochronne zakładane w miejscach publicznych to jedno z głównych rozwiązań, dzięki którym ludzie są w stanie zahamować tempo rozprzestrzeniania się koronawirusa. Badania autorstwa immunologów Moniki Gandhi oraz George'a Rutherforda z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Francisco wykazały, że regularne zakrywanie ust i nosa zwiększa odporność organizmu na chorobę COVID-19 i osłabia jej objawy.
Naukowcy podkreślają, że noszenie maseczek nie chroni całkowicie przed wirusem, jednak może przeciwdziałać ciężkiej formie infekcji. Tym bardziej warto pamiętać o ich prawidłowym używaniu i systematycznej wymianie. Aby udowodnić, jak bardzo jest to istotne, niemieccy eksperci przeprowadzili badania laboratoryjne na 20 jednorazowych maskach uzyskanych od osób podróżujących transportem publicznym.
Wyniki testów wykazały, że zużyte maseczki są pełne bakterii i pleśni. Eksperci wyjaśniają, że dzieje się tak dlatego, iż wilgotne i ciepłe środowisko, które powstaje pod wpływem oddechu, sprzyja szybkiemu namnażaniu się grzybów i drobnoustrojów.
Na 11 z 20 testowanych maseczek zaobserwowano ponad 100 tys. kolonii bakterii, na trzech było ich więcej niż milion. Z kolei na 14 z nich zidentyfikowano gronkowce, odpowiadające m.in. za sepsę.
Na 15 jednorazowych maseczkach mikrobiolodzy znaleźli pleśnie i drożdże, które zdaniem specjalistów mogą prowadzić do podrażnień oczu oraz dróg oddechowych.
Osoby, które przyznały się do noszenia jednorazowych maseczek przez kilka dni lub nawet tygodni, stwierdziły, że robią tak dlatego, ponieważ nie chcą produkować niepotrzebnych odpadów.
Eksperci przypominają, że aby zwiększyć swoje szanse na skuteczną ochronę przed wirusem, należy wymieniać jednorazowe maseczki na świeże po każdym użytku.
Wyniki badań zostały opublikowane na łamach niemieckiego magazynu K-Tipp.