Marsjański dron Ingenuity z tajemniczym fragmentem. NASA nie wie, co to jest
Mars bardzo interesuje ludzi, w związku z czym na Czerwoną Planetę wysyła się coraz więcej misji badawczych. Do bardziej intrygujących urządzeń eksplorujących czwartą planetę od Słońca można zaliczyć latającego drona o nazwie Ingenuity, któremu aktualnie przytrafiło się coś nieoczekiwanego.
Ingenuity już od dłuższego czasu odbywa loty w marsjańskiej atmosferze. Niezwykle ważną rolą maszyny jest upewnienie się, że latające drony mogą sprawnie funkcjonować na Marsie i w przyszłości można wysyłać tam więcej tego typu urządzeń.
Obcy fragment przyczepił się do Ingenuity
Dron Ingenuity odbył swój 33 lot i bezpiecznie wylądował, ale pracownicy NASA zwrócili uwagę na jeden szczegół z nagrania. Okazało się, że do nogi marsjańskiego helikoptera przyczepił się niezidentyfikowany fragment.
Oficjalne oświadczenie NASA w sprawie incydentu wskazuje na to, że obecność tajemniczego fragmentu zaskoczyła naukowców, lecz funkcjonowanie latającego drona nie jest zagrożone. To dobry moment na podkreślenie faktu, że Ingenuity zapisał się na kartach historii za sprawą pierwszego kontrolowanego lotu tego typu, który odbył się w atmosferze Marsa. Jakby tego było mało, urządzenie pierwotnie miało wznieść się zaledwie pięć razy, lecz przebiło standardowe założenia i odbyło zdecydowanie więcej lotów, bo aż kilkadziesiąt.
Niezidentyfikowany fragment przyczepiony do nogi helikoptera wzbudza ciekawość wielu osób, ale trzeba podkreślić, że sam fakt odbywania autonomicznych lotów w atmosferze obcej planety jest czymś niezwykle intrygującym. Ta eksperymentalna misja okazała się wielkim sukcesem i aktualnie pozwala na badanie krateru Jezero, w którym kilkadziesiąt miliardów lat temu mogło znajdować się jezioro.
Źródło: NASA
Marcin Hołowacz, dziennikarz Wirtualnej Polski