Mars był kiedyś zupełnie inny. Naukowcy znaleźli dowody na jego księżycach

To, że Mars mógł być kiedyś planetą zdatną do podtrzymania życia, naukowcy podejrzewają od lat. Jednak Czerwona Planeta przeszła znacznie więcej zmian w swojej historii, niż początkowo podejrzewano. Najnowsze badania jego księżyców to potwierdzają

Mars był kiedyś zupełnie inny. Naukowcy znaleźli dowody na jego księżycach
Źródło zdjęć: © Pixabay

04.06.2020 08:22

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Najnowsze badania udowadniają, że Mars najprawdopodobniej był kiedyś otoczony pierścieniem, podobnie jak Saturn. Wskazówki potwierdzające tę teorię zostały znalezione na Deimosie - mniejszym z dwóch marsjańskich księżyców. Specyficzne nachylenie pod jakim Deimos okrąża Czerwoną Planetę jest najpewniej wynikiem oddziaływania grawitacyjnego wywołanego przez pierścień planety.

Systemy pierścieniowe nie są tak rzadkie, jak mogłoby się wydawać. Chociaż najlepiej znanym przykładem z Układu Słonecznego jest Saturn, to również inne planety mają pierścienie. Są to Uran, Neptun i Jowisz, planeta karłowata Haumea oraz Chiron i Chariklo.

W 2017 r. para naukowców wysunęła teorię, że Mars też kiedyś miał pierścień. By to potwierdzić przeprowadzili symulacje genezy większego z dwóch marsjańskich księżyców - Fobosa. Odkryli, że mógł on powstać po uderzeniu asteroidy w Marsa a jej szczątki zostały wyrzucone w przestrzeń kosmiczną, tworząc pierścień. Ten następnie "zlepił się" we wcześniejszą formę księżyca - znacznie masywniejszą niż dziś. Teraz nowe badania dotyczące Deimosa potwierdziły tę teorię.

- Fakt, że orbita Deimosa nie jest dokładnie w płaszczyźnie z równikiem Marsa, uznawany był za nieistotny i nikt nie próbować tego wyjaśnić - przyznał astronom Matija Ćuk z Instytutu SETI i główny autor opracowania w rozmowie z ScienceAlert. - Kiedy jednak spojrzeliśmy na niego z nowej perspektywy, przechylenie orbitalne Deimosa ujawniło jego wielką tajemnicę.

Przechylenie orbity Deimosa nie jest duże - zaledwie 1,8 stopnia od równika Marsa. Poza tym jego orbita jest całkiem normalna, a księżyc okrążą Czerwoną Planetę co ok. 30 godzin. O wiele ciekawsze i niebezpieczne zjawisko naukowcy zaobserwowali, przyglądając się Fobosowi.

Fobos okrąża Marsa co ok. 7 godzin i 39 min oraz zbliża się o 1,8 centymetr rocznie do powierzchni planety. Badacze są zdania, że w ciągu 100 mln lat Fobos osiągnie granicę Roche’a, odległość od Marsa, w której siły pływowe planety rozrywają księżyc na strzępy.

Część gruzu może ponownie utworzyć pierścień wokół Czerwonej Planety, a pozostałości mogą przekształcić się w nowy, mniejszy księżyc. Co ciekawe, badacze podejrzewają, że miało to już miejsce wcześniej i ukształtowało zarówno orbitę Deimosa, jak i nadało obecny kształt Fobosowi.

Ćuk i jego zespół przeprowadzili liczne symulacje i są zdania, że ukształtowanie się Deimosa z miało miejsce od 3,5 do 3,9 mld lat temu, po bombardowaniu gigantycznych asteroid, które utworzyły pierścień wokół Marsa. Ten cykl miał miejsce prawdopodobnie kilka razy, doprowadzając do zniszczenia i ponownego łączenia się Fobosa i Deimosa do kształtów, jakie znamy dzisiaj.

Japońska agencja kosmiczna JAXA planuje wysłać sondę na Fobosa w 2024 roku, a pobrane próbki pomogą w potwierdzeniu wieku i genezy księżyca. Badania Ćuk i jego zespołu zostały zaprezentowane na 236. spotkaniu American Astronomical Society i zaakceptowane w The Astrophysical Journal Letters. Pełne opracowanie możecie przeczytać na arXiv.

wiadomościmarsjaxa
Komentarze (11)