Mapa koronawirusa pozwala śledzić rozwój epidemii na żywo. Pierwszy przypadek w Polsce

Mapa koronawirusa pozwala śledzić rozwój epidemii na żywo. Pierwszy przypadek w Polsce

Mapa koronawirusa pozwala śledzić rozwój epidemii na żywo. Pierwszy przypadek w Polsce
Źródło zdjęć: © WP.PL
04.03.2020 10:03, aktualizacja: 06.03.2020 10:54

Mapa online pozwala śledzić przypadki zarażenia koronawirusem (SARS-CoV-2). Dane aktualizowane są każdego dnia, dzięki czemu możemy na bieżąco poznać liczbę zarażonych w poszczególnych miejscach na całym świecie.

Mapa została opracowana przez naukowców z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa i pozwala śledzić potwierdzone przypadki zachorowania na koronawirus. Na podstawie danych z 4 marca z godziny 7:53 widzimy, że na całym świecie odnotowano już 93 160 przypadków zakażenia koronawirusem na całym świecie.

Ponad 80 tys. chorych przebywa na terenie Chin, na drugim miejscu pod względem ilości zachorowań jest Korea Południowa - liczba chorych wyniosła dzisiaj ponad 5 tys. W Europie najwięcej zakażeń SARS-CoV-2 rozpoznano we Włoszech - jest to 2 502 osoby.

Obraz
© WP.PL

Na mapie zabrakło jednak pierwszego przypadku zachorowania na koronawirus w Polsce. 4 marca na konferencji, która rozpoczęła się kilka minut po 8:00 Minister Zdrowia ogłosił, że u jednego z badanych pacjentów test na SARS-CoV-2 wyszedł pozytywnie.

Minister Zdrowia zaznaczył jednak, że nie ma powodów do paniki i apeluje o zachowanie rozsądku. Przypomniał, że ponad 80 proc. przypadków zakażenia koronawirusem przebiega bardzo łagodnie. Na całym świecie odnotowano już ponad 50 tys. przypadków pokonania wirusa.

WHO wstrzymuje ogłoszenie pandemii

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) na razie wstrzymuje się przed ogłoszeniem światowej pandemii, jednak dodaje, że nie wyklucza tego w niedalekiej przyszłości. Niedawno szef organizacji, Tedros Adhanom Ghebreyesus przyznał na Twitterze:

"Jesteśmy na niezbadanym terytorium z COVID19. Nigdy wcześniej nie widzieliśmy patogenu układu oddechowego, który jest zdolny do tak szybkiego przenoszenia się".

Specjaliści przekonują jednak, że rozprzestrzenieni wirusa da się powstrzymać i proszą, by nie panikować. Epidemiolodzy potwierdzają, że koronawirusa nie można porównywać do SARS, MERS czy Eboli, które mają o wiele wyższy współczynnik śmiertelności. Niewykluczone, że SARS-CoV-2 pozostanie z nami na stałe i będzie atakował sezonowo, podobnie jak grypa.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)