Luksusowa stacja dokująca dla iPoda: Wadia - test

Luksusowa stacja dokująca dla iPoda: Wadia - test

Luksusowa stacja dokująca dla iPoda: Wadia - test
07.10.2009 12:10, aktualizacja: 13.10.2009 16:00

iPod niewątpliwie zmienił sposób podejścia do słuchania muzyki. Nie był co prawda pierwszym odtwarzaczem MP3 i nie brzmi najlepiej ze wszystkich, ale dzięki niepowtarzalnemu wzornictwu i ergonomice zrewolucjonizował przenośną muzykę i trafił do wielu domów. To ostatnie stało się możliwe dzięki tanim stacjom dokującym z wbudowanymi wzmacniaczami i głośnikami oraz urządzeniom umożliwiającym przesłanie analogowego sygnału do posiadanego już systemu.

Obraz

Jakość takiej muzyki jest w oczywisty sposób ograniczona przez szereg czynników, chociaż najważniejszym wydaje się malutki i tani DAC iPoda. Innym ważnym czynnikiem jest kompresja plików muzycznych, dzięki której użytkownik może zapisać w pamięci urządzenia większą liczbę utworów. Również jakość plików pobieranych z Internetu często pozostawia wiele do życzenia.

Zdając sobie sprawę z tych ograniczeń, specjalizująca się w produkcji hi-endowego sprzętu Wadia postanowiła skonstruować stację dokującą, która umożliwia „wyciągnięcie”. z iPoda cyfrowego strumienia danych i przekazanie go do zewnętrznego konwertera. Wadia jest przy tym pierwszym, i jak na razie jedynym, producentem, który był w stanie dokonać tego z niezmodyfikowanym w żaden sposób iPodem. Udało nam się znaleźć tylko jednego konkurenta – dock iLink firmy MSB Technology, który wymaga jednak przerobienia iPoda, a do tego jest znacznie bardziej kosztowny.

Obraz
© (fot. Wadia)

170iTransport jest niemal tak stylowy jak sam iPod, za co odpowiada kompaktowa obudowa z gumowanymi nóżkami oraz wysokiej jakości anodyzowane wykończenie. Oczywiście na pozytywne wrażenie wpływa też umieszczone na panelu czołowym logo Wadii, które zazwyczaj znajdujemy na komponentach kosztujących dziesięciokrotnie więcej. Zestaw gniazd umożliwia podłączenie różnych modeli odtwarzacza, których lista jest bardzo rozbudowana i obejmuje praktycznie wszystkie modele oprócz Shuffle’a i iPhone’a. Warto jednak zajrzeć na stronę www.wadia.com i sprawdzić, czy posiadany przez nas odtwarzacz jest obsługiwany.

Jeśli chodzi o funkcjonalność, to 170iTransport wyposażono w koaksjalne wyjście cyfrowe, wyjście analogowe w postaci pary gniazd RCA phono oraz wyjścia wideo w standardzie Composite i S-Video. Jakość złączy jest porównywalna z tym, co znajdziemy we wzmacniaczach i odtwarzaczach CD z podobnego zakresu cenowego, doradzamy więc ostrożność –. sami popełniliśmy błąd, korzystając z hi-endowego interkonektu cyfrowego Chord Indigo, wyposażonego w wyjątkowo ciasne wtyki. Wadia dołącza zresztą do urządzenia cyfrowy interkonekt, a także niewielki pilot zdalnego sterowania, który jednak umożliwia tylko wybór poprzedniej/następnej ścieżki. Co prawda posiada też przyciski + i -, ale są one przeznaczone do „wykorzystania w przyszłych produktach Wadii”. Jest jeszcze przycisk „mode” służący do zmiany trybu z cyfrowego na analogowy, ale z powrotem już nie, co może być nieco irytujące. Aby ponownie przejść do trybu cyfrowego, trzeba wyjąć odtwarzacz z gniazda i osadzić go w nim ponownie.

Jak już wspomnieliśmy, większość użytkowników iPodów korzysta ze skompresowanej muzyki, co oczywiście negatywnie wpływa na jakość dźwięku. I chociaż nie słychać tego przez dołączone do odtwarzacza słuchawki, to podczas korzystania z opisywanego przez nas zestawienia staje się to oczywiste. Rekomendowanym przez Wadię formatem jest Apple Lossless, który kompresuje pliki do mniej więcej połowy ich pierwotnej objętości bez obniżania jakości dźwięku. Najlepszym obsługiwanym formatem jest WAV, który nie jest w żaden sposób skomprymowany, przez co zajmuje mnóstwo miejsca, ale jeśli komuś zależy na najlepszych rezultatach i posiada system potrafiący to wykorzystać, warto to miejsce poświęcić.

Obraz
© (fot. Wadia)

JAKOŚĆ DŹWIĘKU 170iTransport przetestowaliśmy z dwoma modelami iPoda Classic –. najnowszą wersją 120GB oraz modelem 80GB piątej generacji. Zdecydowaliśmy się na ten ostatni, gdyż został on zmodyfikowany i mogliśmy go użyć w celach porównawczych zarówno z urządzeniem Wadii, jak i MSB. Porównanie to wypadło na korzyść MSB. System iLink okazał się lepszym odtwarzaczem, porównywalnym z transportami CD z podobnego przedziału cenowego. Jego dźwięk był bardziej otwarty, miał większą głębię i szczegółowość. 170iTransport wydawał się przy nim zbyt delikatny w zakresie średnicy i basu. Co prawda nie brakowało mu solidności, ale nie potrafił zejść tak nisko, jak MSB. Trzeba jednak pamiętać, że nawet po doliczeniu kosztu iPoda Classic, 170iTransport jest znacznie tańszy od konkurenta. Jednak podczas odtwarzania plików w formacie Apple Lossless i WAV urządzenie Wadii wypada nadzwyczaj korzystnie. „Tears Transforming” Torda Gustavsena jest bardzo przejmujący i oferuje świetną głębię, a dzięki bogactwu szczegółów
muzyka wydaje się pełna „powietrza”.

Brzmienie WAV jest gładsze i nawet gorszej jakości nagrania brzmią przyjemniej. Na przykład „Time (The Revelator)”. Gillian Welch potrafi brzmieć czasami zbyt ostro, ale Wadia sprawia, że staje się przyjemniejszy dla ucha. Ciekawsze okazało się porównanie iTransportu z rDockiem Arcama, analogową stacją dokującą, która może być podłączona do każdego wzmacniacza wyposażonego w wejścia liniowe. W zestawieniu z urządzeniem o nazwie Solo oferuje też pełną obsługę zdalnego sterowania i prezentuje informacje na wyświetlaczu. Porównanie obu urządzeń w trybie analogowym ujawniło dość znaczne różnice. Wadia zapewnia lepszą transparentność i solidność brzmienia, przy którym dźwięk rDocka wydaje się rozmyty i mało szczegółowy.

Przejście na tryb cyfrowy Wadii i podłączenie cyfrowym interkonektem do przetwornika DAC Russ Andrews DA-1 spowodowało wyraźny skok jakościowy. Otrzymaliśmy głębię, precyzję oraz bas przenoszące iPoda do krainy hi-fi. Alison Krauss i towarzyszący jej zespół Union Station zabrzmieli fenomenalnie. Nic dziwnego, że wielu recenzentów tak lubi tę artystkę.

Jednak najważniejszym testem było porównanie z dobrej klasy odtwarzaczem CD. Zdecydowaliśmy się wykorzystać model 840. firmy Cambridge Audio, który dla wyrównania szans podłączyliśmy cyfrowym interkonektem z tym samym przetwornikiem DA-1. Istnieje co prawda możliwość bezpośredniego podłączenia Wadii do cyfrowego wejścia Cambridge’a, ale zbytnio faworyzowałoby to odtwarzacz CD. 170iTransport okazał się godnym rywalem dla produktu Cambridge Audio. Co prawda brzmienie CD okazało się nieco bardziej zrelaksowane i wyrafinowane, dzięki czemu mogliśmy usłyszeć więcej i grać głośniej, ale biorąc pod uwagę fakt, że 840C cieszy się tak dobrą reputacją i jest droższy, różnica nie była aż tak duża.

Wadia 170iTransport to wyjątkowe urządzenie. Zapewnia naprawdę dobre brzmienie, szczególnie jeśli uświadomimy sobie, że współpracuje ze źródłem przeznaczonym na rynek masowy, i potrafi nawiązać wyrównaną walkę z markowym odtwarzaczem CD. Jest to w tej chwili najtańsze rozwiązanie dla osób, które posiadają odpowiedni model iPoda i chciałyby go wykorzystać jako serwer muzyki o audiofilskiej jakości. Wszystko, co potrafi przekształcić odtwarzacz MP3 w sprzęt hi-fi, zasługuje na najwyższe uznanie, a 170iTransport, biorąc pod uwagę jego niewygórowaną cenę, wywiązuje się z tego zadania bardzo dobrze.

Obraz
© (fot. Wadia)

WERDYKT

ZA
Bardzo dobra jakość dźwięku jak na przenośny odtwarzacz. Urządzenie jest proste w obsłudze, kompatybilne z wieloma modelami iPodów i ma atrakcyjny design.

PRZECIW
Przewijanie utworów kółkiem generuje słyszalne kliknięcia. Ograniczona funkcjonalność pilota i słabej jakości złącza.

PODSUMOWANIE
Jeśli ktoś posiada iPoda i docenia dobrą jakość dźwięku, to 170iTransport jest dla niego świetnym rozwiązaniem. Razem z nieskompresowanymi plikami i przyzwoitym przetwornikiem DAC przekształca przenośny odtwarzacz w źródło mogące konkurować z dedykowanymi odtwarzaczami CD. Do tego dochodzi funkcjonalność serwera muzycznego. OCENA OGÓLNA (w skali od 1 do 5)

5

NAJWAŻNIEJSZE CECHY
Wymiary (SxWxG): 6,8x20,3x20,3cm Waga: 1,1kg Wyjście cyfrowe: 1 x koaksjalne Wyjście analogowe: 1 x RCA phono Wyjście wideo: Composite, S-Video Dołączony pilot i cyfrowy interkonekt

CENA 2.100 zł

wydanie internetowe www.hfc.com.pl

Źródło artykułu:Hi-Fi Choice & Home Cinema
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)