Lot NASA i SpaceX rozpoczyna nową erę wykorzystania kosmosu

30 maja, o 21.22 polskiego czasu z Przylądka Canaveral na Florydzie wystartuje załogowa kapsuła Dragon firmy SpaceX. To wydarzenie już nazywane jest "historycznym" i faktycznie takie będzie, ale z innych powodów niż może się wydawać.

Lot NASA i SpaceX rozpoczyna nową erę wykorzystania kosmosu
Bolesław Breczko

30.05.2020 | aktual.: 30.05.2020 17:46

W kontekście sobotniego lotu amerykańskich astronautów na Międzynarodową Stację Kosmiczną mówi się o historycznym powrocie Stanów Zjednoczonych do gry. Jest tak dlatego, bo przez 9 ostatnich lat NASA mogła wysyłać swoich pilotów i naukowców tylko na podstawie umowy z Rosją. Załogi latały na pokładzie rosyjskiego pojazdu Sojuz z kosmodromu Bajkonur w Kazachstanie, który jest pozostałością po programie kosmicznym ZSRR.

Amerykanie w amerykańskiej rakiecie

Nic dziwnego, że lot amerykańskich astronautów, w amerykańskiej kapsule, na amerykańskiej rakiecie i z amerykańskiej ziemi to ogromy sukces wizerunkowy Stanów Zjednoczonych. I chociaż ten aspekt na pewno jest ważny dla Amerykanów, to inny aspekt ważny jest dla reszty społeczeństwa. Należy zauważyć, że po raz pierwszy prywatna rakieta wyniesie ludzi na orbitę w prywatnej kapsule kosmicznej. To natomiast oznacza rozpoczęcie nowej ery w wykorzystaniu niskiej orbity okołoziemskiej.

- Do tej pory loty załogowe na orbitę były zarezerwowane przede wszystkim dla rządowych agencji typu NASA, JAXA czy ESA – mówi w rozmowie z WP Tech prof. Krzysztof Kanawka z portalu kosmonauta.net. – Teraz wszystko się zmieni, a przestrzeń kosmiczna – w szczególności niska orbita okołoziemska - otworzy się też dla innych. Loty komercyjne i badania, które mają przysłużyć się przede wszystkim szeroko pojętemu "biznesowi' staną się tańsze i łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej.

Ekspert zaznacza, że choć lot prywatnej firmy SpaceX wyznacza nową erę, to Elon Musk nie będzie jedynym rozdającym karty. Podobne programy prowadzą też inne firmy oraz kraje.

- Obok SpaceX jest też Boeing ze statkiem Starliner, a oprócz nich swoje nowe programy kosmicznych lotów załogowych rozwijają i testują Chiny oraz Indie.

Łatwiej, szybciej, taniej

Zmasowany "atak" na niską orbitę okołoziemską jest możliwy z dwóch powodów. Jednym jest obniżenie kosztów technologii kosmicznych, a drugim mocne uproszczenie budowy i możliwości samych pojazdów.

- Program wahadłowców NASA był bardzo skomplikowany – mówi ekspert. – W założeniu pojazdy te miały wypełniać różne zadania: od wynoszenia załogi, dostaw zaopatrzenia, budowę stacji orbitalnej, prowadzenia badań, napraw satelitów i ich wynoszenia. Do tego miały możliwość lądowania na pasie startowym i wielokrotnego wykorzystania (co okazało się być także problematyczne). Nowa era, której początek widzimy, zupełnie zmienia wymagania stawiane przed pojazdami kosmicznymi.

- Crew Dragon 2 ma tylko jedno: bezpiecznie przetransportować astronautów na ISS, a po kilku miesiącach powrócić z nimi na Ziemię. Dzięki temu pojazd jest dużo prostszy i dużo bezpieczniejszy – podsumowuje ekspert.

wiadomościspacexnasa
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)