Lomo pokazało przezroczysty aparat do samodzielnego złożenia
29.11.2013 12:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jeśli chcielibyście sobie sprawić najbardziej bezsensowny aparat świata i wydać na niego niemal 200 zł, to specjalna, "kolekcjonerska" edycja modelu Konstruktor jest pod tym względem zdecydowanym faworytem. Tym aparatem nie da się wykonać zdjęcia, bo podczas przewijania filmu każda kolejna klatka, która wyjdzie z rolki, zostanie od razu totalnie prześwietlona. Ale za to jak wspaniale widać będzie pracę wszystkich mechanizmów!
Jeśli chcielibyście sobie sprawić najbardziej bezsensowny aparat świata i wydać na niego niemal 200 zł, to specjalna, "kolekcjonerska" edycja modelu Konstruktor jest pod tym względem zdecydowanym faworytem.
Teoretycznie w czasach zyskującego coraz większą popularnością Instagrama taka oferta nie powinna dziwić. Nie powinna tym bardziej, jeśli znamy już inne produkty ze sklepu Lomography. Prosty przykład: można w nim dostać przeterminowane negatywy i slajdy, które kosztują... drożej niż światłoczułe materiały, które nie straciły jeszcze na świeżości i ważności.
Taaak. To właśnie o taki typ fotografii chodzi. Najważniejszym hasłem z pewnością nie jest "jakość obrazu", za to w cenie są "spontaniczność", "wyjątkowy charakter", "oryginalność" i inne takie.
A jednak przezroczysta wersja Konstruktora jest klasą samą dla siebie. Tym aparatem nie da się wykonać zdjęcia, bo podczas przewijania filmu każda kolejna klatka, która wyjdzie z rolki, zostanie od razu totalnie prześwietlona. Ale za to jak wspaniale widać będzie pracę wszystkich mechanizmów!
Za jedyne 5. dolarów... Dobry pomysł na prezent pod choinkę? Hmmm... W każdym razie na pewno oryginalny.
Polecamy w wydaniu internetowym chip.pl: "Lomo pokazało przezroczysty aparat"