Legendarny pistolet VIS znowu powrócił. Nie każdy go kupi
I nie tylko chodzi o fakt, że pistoletów VIS jest niewiele. To limitowana edycja, przygotowana z myślą o uczczeniu stulecia odzyskania niepodległości. Dla wielu barierą nie do przeskoczenia może okazać się cena.
28.11.2018 | aktual.: 28.11.2018 12:27
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"Z okazji 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, wchodząca w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej Fabryka Broni 'Łucznik' – Radom sp. z o.o. wyprodukowała okolicznościową serię pistoletów VIS wz. 35 w oparciu o oryginalną, przedwojenną dokumentację" - informuje Polska Grupa Zbrojeniowa na swojej stronie internetowej.
Każdy z pistoletów posiada okolicznościowy grawerunek, przedstawiający proporzec kawalerii II RP z 1939 roku oraz napis "100 LAT NIEPODLEGŁEJ". Ponadto, każdy z pistoletów opatrzony jest indywidualnym numerem seryjnym, w przedziale 201801 – 201850.
Pistoletów jest niewiele, bo tylko 50. Na dodatek będą drogie. Póki co cena jest nieznana. Polska Grupa Zbrojeniowa wypuściła jednak już wcześniej limitowaną edycję broni, z okazji istnienia fabryki i 80-lecia zatwierdzenia visa do produkcji seryjnej. Wówczas również było 50 egzemplarzy.
Rok temu 20 z nich wystawiono na internetową aukcję. Cena wywoławcza jednego modelu wynosiła 8 tys. zł. Najwyższa cena zapłacona za egzemplarz to 10 100 zł.
Vis był bronią oficerów i podoficerów Wojska Polskiego. Do wybuchu wojny wyprodukowano blisko 50 tys. sztuk tego rodzaju pistoletów. Po przejęciu fabryki przez Niemców w 1939 produkcję kontynuowano, ale były to pistolety w uproszczonej wersji i gorszej jakości.
W czasie drugiej wojny światowej kradzież Visów z radomskiego zakładu była jedną z najważniejszych form działalności Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej w Radomiu. Z zakładu wynoszono części, a potem składano z nich gotowe pistolety. Były one używane także w czasie Powstania Warszawskiego.