Kradli prąd, by kopać kryptowaluty. 3800 konsol PS4 w nietypowej roli

Na czym kopać kryptowaulty? Wielu szuka kompromisu między ceną komponentów komputerowych, a ich wydajnością. Znajdą się jednak także tacy, którzy do kopania wykorzystują konsole. 3800 PS4 kopało kryptowaluty, korzystając przy tym z kradzionego prądu.

Farma kryptowalut, PlayStation 4
Farma kryptowalut, PlayStation 4
Źródło zdjęć: © ssu.gov.ua

10.07.2021 14:41

Kryptowaluty to intratny biznes. Trzeba się do niego jednak odpowiednio przygotować i dużo zainwestować. Mocne procesory czy karty graficzne sporo kosztują. Do tego dochodzi koszt zużytej energii elektrycznej. W mieście Winnica na Ukrainie odkryto farmę kryptowalut, która była bardzo nietypowa.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy zlokalizowała w Winnicy całkiem pokaźną farmę kryptowalut. Wykorzystywano w nich jednak nietypowe urządzenia. Mianowicie, zabezpieczono tam 3800 konsol PlayStation 4, 500 kart graficznych oraz 50 procesorów.

Kopanie cyfrowych pieniędzy na konsolach Sony jest możliwe, ale wymaga sporo zachodu. Do tego nie są to najwydajniejsze urządzenia, więc wydawać by się mogło, że stawianie na taką farmę jest bez sensu. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę, że jej właściciel nie płacił za prąd, okazuje się, że budżet na inwestycję jak najbardziej spinał się.

Według szacunków SBU, farma kryptowalut zużywała miesięcznie prąd o wartości między 186000 a 260000 dolarów. Mówimy tu więc o energii elektrycznej o wartości nawet miliona złotych miesięcznie.

Wykorzystywanie konsol Sony do kopania kryptowalut jest niezbyt wydajną metodą. Dużo bardziej opłaca się robienie tego przy użyciu kart graficznych lub układów ASIC. Można domniemywać, że właściciel farmy z Winnicy miał dostęp do dużej ilości konsol w korzystnej cenie, przez co zdecydował się na tak niecodzienny sposób kopania cyfrowych pieniędzy. A biorąc pod uwagę, że za prąd nie płacił, można zrozumieć jego "strategię biznesową".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (67)