Korzystałeś z Allegro? Możesz mieć poważne kłopoty!

Korzystałeś z Allegro? Możesz mieć poważne kłopoty!

Korzystałeś z Allegro? Możesz mieć poważne kłopoty!
Źródło zdjęć: © Yarl / Wikimedia Commons / CC
05.01.2012 10:36, aktualizacja: 09.01.2012 10:22

Nie od dziś wiadomo, że aukcje internetowe są kulą u nogi Urzędu Skarbowego. Handlujący na Allegro, Świstaku czy polskim eBayu nie płacą najczęściej podatków, a Państwo traci górę pieniędzy przez istnienie tak dużej szarej strefy. Wygląda na to, że lada chwila aukcyjny „raj podatkowy” może się skończyć – każdy, kto sprzedawał na Allegro i nie rozliczył się z fiskusem, powinien czuć się zagrożony!

30 grudnia wrocławska Izba Skarbowa ogłosiła przetarg na archiwum aukcji internetowych od roku 2007. Co to oznacza w praktyce? Będzie ona miała informacje na temat wszystkich transakcji oraz sprzedających i kupujących, łącznie ze szczegółowymi danymi dotyczącymi uzyskanych przychodów. Oczywiście archiwum może zostać stworzone tylko na podstawie informacji powszechnie dostępnych dla użytkowników portalu – teoretycznie więc ograniczone będzie do transakcji przyporządkowanych do nicków. Jednak Urząd żąda narzędzia dużo bardziej zaawansowanego. Ma ono przeczesywać strony „O mnie”, a także strony poszczególnych aukcji, w poszukiwaniu takich danych, jak nazwy firm lub osób prywatnych, numery kont, dane teleadresowe (łącznie z loginami komunikatorów), lokalizację podmiotu wystawiającego aukcję, a nawet informację o istnieniu umów z poszczególnymi firmami kurierskimi, etc. Oprogramowanie ma ponadto kojarzyć sprzedawców z
różnych portali aukcyjnych, co ma ułatwić kompletowanie bazy danych.

Oczywiście dostęp do systemu ma się odbywać poprzez dowolną przeglądarkę internetową –. tak, aby urzędnicy mieli dane cały czas pod ręką. Dzięki zaawansowanej wyszukiwarce będą oni mogli dodatkowo eksportować wybrane informacje z bazy do plików o rozszerzeniu .xls czy .csv.

Sens takiego systemu łatwo poddać w wątpliwość –. wszak fiskus ma teoretycznie prawo do wglądu do wszystkich informacji na temat aukcji online. Jednak w praktyce wygląda to tak, że gigant taki jak Allegro, może udostępnić tylko te dane, które uzna za słuszne i nie ma możliwości weryfikacji, czy jakieś treści zostały zatajone. Najwidoczniej Ministerstwo Finansów ma dosyć takiej sytuacji i wytacza ciężkie działa w walce z szarą strefą.

Nieuczciwi sprzedawcy, drżyjcie!

jg/sw/sw

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1479)