Koronawirus zmutował. Nowa, bardziej zaraźliwa forma SARS-CoV-2

Najprawdopodobniej mamy do czynienia z nową, bardziej zaraźliwą odmianą SARS-CoV-2. Zdaniem badaczy z Los Alamos National Laboratory, jeżeli pandemia nie wygaśnie w sezonie letnim - dalsze mutacje wirusa mogą znacznie utrudnić prace nad szczepionką i lekiem.

Koronawirus zmutował. Nowa, bardziej zaraźliwa forma SARS-CoV-2
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons

07.05.2020 | aktual.: 07.05.2020 12:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Badacze z Los Alamos National Laboratory (LANL) opublikowali nowe wyniki badań, z których wynika, że nowa odmiana koronawirusa SARS-CoV-2, która pojawiła się w Euorpie już w lutym tego roku jest bardziej niebezpieczna od tej, z którą walczyli wcześniejsi zakażeni.

O tym, że koronawirus mutuje i badacze rozpoznali już kilka jego typów pisaliśmy kilka tygodni temu. Nowe badania prowadzone przez zespół Bette Korber na LANL wskazują jednak na niebezpieczne konsekwencje, jakich należy się spodziewać, jeśli pandemia nie zostanie wygaszona.

Przede wszystkim zwracają uwagę na to, że im dłużej wirus pozostaje aktywny w społeczeństwie, tym większa szansa na kolejne groźne mutacje, które wpłyną na tempo prac nad szczepionką i skutecznymi lekami. Mutacja SARS-CoV-2 jest naturalna i nieunikniona, co zdaniem ekspertów jest kolejnym dowodem na to, że wirus nie został spreparowany w laboratorium.

Naukowcy z Los Alamos przeanalizowali tysiące genomów SARS-CoV-2 zebranych przez Global Initiative for Sharing All Influenza Database (GISAID). Wcześniejsze ich badania dotyczyły wirusa HIV, a od dwóch miesięcy śledzą SARS-CoV-2 w czasie rzeczywistym i analizują jak się zmienia.

- Mutacja SARS-CoV-2 to złe wiadomości - przyznała główna autorka badań, Bette Korber - Nie powinno nas to jednak zniechęcać. Nasz zespół z LANL udokumentował te mutacja, a było to możliwe dzięki ogólnoświatowemu wysiłkowi naukowców, którzy natychmiast udostępniają genom lokalnie występującego wirusa.

Badaczom udało się dotychczas ustalić, że mutacja wirusa wystąpiła w 14 miejscach proteiny S (odpowiedzialnej za przyłączanie się wirusa do komórek nosiciela). Niepokoją zwłaszcza dwie mutacje, które z nieznanych przyczyn wiążą się z zaraźliwością wirusa. Dokładny opis tych mutacji znajduje się w artykule opublikowanym w biorxiv.

Więcej na temat koronawirusa dowiesz się zapisując na nasz specjalny newsletter.

koronawiurswiadomościCovid-19
Komentarze (208)