Koronawirus. Wysoka wilgotność powietrza zmniejsza dystans rozprzestrzeniania się wirusa
Najnowsze badanie z Japonii pokazuje, żę wysoka wilgotność powietrza w pomieszczeniach (90 proc.) skutecznie ogranicza rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Badanie poparte komputerową symulacją przeprowadzone przez zespół badaczy z Japonii pokazało, że wysoka wilgotność powietrza w pomieszczeniach znacznie wpływa na możliwość rozprzestrzeniania się koronawirusa w drobinkach wody, które wydostają się z ust podczas kasłania. Płynie z tego wniosek, że utrzymanie wysokiej wilgotności (90 proc.) w zamkniętych pomieszczeniach może znacznie ograniczyć możliwość zakażenia koronawirusem nowych osób.
Wnioski zespołu z Japonii pokrywają się z wcześniejszym badaniem naukowców z Indii i Niemiec. Zauważyli oni, że w warunkach wysokiej wilgotności powietrza kropelki zawierające koronawirusa "rosną" szybciej, przez co stają się cięższe i szybciej opadają na powierzchnię lub podłogę. Krótszy czas unoszenia się w powietrzu wirusowych kropelek zmniejsza możliwość wniknięcia ich do organizmu innych osób podczas naturalnego oddychania.
Należy zauważyć, że wysoka wilgotność powietrza w pomieszczeniach zmniejsza jedynie ryzyko infekcji koronawirusem drogą kropelkową. Ryzyko przeniesienia go z rąk do organizmu (gdy osoba dotyka twarzy brudnymi rękami) pozostaje taka sama.
Przy okazji tych samych badań naukowcy zwrócili uwagę na wpływ klimatyzacji na rozprzestrzenianie się koronawirusa. Jak można było przewidzieć, okazało się, że działająca klimatyzacja lub zwykły nawiew sprzyjają rozprzestrzenianiu się kropelek z wirusem, bo wprowadzają je w ruch. Dlatego przebywając długi czas w pomieszczeniu lepiej, aby powietrze pozostawało nieruchome. Klimatyzacja i jej filtry są natomiast skuteczne w oczyszczaniu powietrza, dlatego warto ją uruchomić przed wejściem, a następnie wyłączyć, jeśli w pomieszczeniu jest więcej niż jedna osoba.