Koronawirus. Nowe badanie pokazuje, że możesz roznosić wirusa, nie wiedząc o tym
86 proc. zakażeń koronawirusem w Chinach było bezobjawowych lub miało łagodny przebieg - ustalili naukowcy z Uniwersytetu Columbii w Nowym Jorku. Przebadali rozwój epidemii w 375 chińskich miastach w okresie od 10 do 23 stycznia.
Zespół badawczy pod wodzą dr Jeffreya Shamana doszedł do wniosku, że osoby zakażone wirusem SARS-CoV-2, u których nie występują objawy choroby COVID-19 były odpowiedzialne za 79 procent wszystkich infekcji w Chinach przed zastosowanie ostrych środków izolacji społeczeństwa. Jednocześnie osoby u których zakażenie nie wywołało objawów zakażały innych zdecydowanie słabiej niż osoby, u których objawy wystąpiły.
Odkrycie zespołu dr Shamana potwierdza badanie z włoskiego miasta Vò, które jest jednym z najmocniej dotkniętych we Włoszech. Przebadanie tamtejszych mieszkańców pokazało, że 60 proc. zakażonych nie wykazywało poważniejszych symptomów choroby COVID-19, ale roznosili oni wirusa dalej.
Takie zachowanie wirusa jest niebezpieczne, bo osoby bez objawów nie zostaną prawdopodobnie przebadane na obecność wirusa i jest duża szansa, że nie zastosują się do wymogów społecznej izolacji. W rezultacie będą roznosić wirusa dalej, w tym na osoby, które mogą wymagać leczenia szpitalnego. Wg. Nature Medicine prawie 20 proc. osób zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2 wymaga hospitalizacji.
Dlatego tak ważnymi działaniem zapobiegawczym jest pozostanie w domu i odizolowanie się od innych zwłaszcza w Polsce, gdzie służba zdrowia już teraz ma problemy z dostępnością sprzętu i personelu medycznego. Jeśli Polacy nie zastosowali by się do zasad izolacji i funkcjonowali, jak wcześniej, to wirus szybko rozprzestrzenił by się na całe społeczeństwo, czyli 38 mln. osób. Z kolei jeśli 20 proc. z tej liczby wymagałoby hospitalizacji, to do szpitale musiałyby przyjąć 7,6 mln. osób.